leki a głupota
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 633
- Rejestracja: ndz paź 07, 2018 8:17 am
- płeć: mężczyzna
Re: leki a głupota
No chyba nie tak. Ze szpitala pamiętam jak było mówione o nasyceniu lekiem. Zanim zacznie działać mija trochę czasu. I jak się nie będzie brało to dopiero po tych dwu tygodniach stracimy stężenie leku.
Wszystko to mnie niepokoi. Czasami nawet bardzo.
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 1086
- Rejestracja: śr lip 05, 2017 5:20 pm
- płeć: mężczyzna
Re: leki a głupota
Ja ide w przyszla sobote do lekarza to sie przy okazji zapytam o co z tym chodzi i napisze na forum.
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 7111
- Rejestracja: ndz gru 30, 2007 1:07 am
Re: leki a głupota
Odczuwam strasznie braki w wykształceniu zwłaszcza historii, geografii, chemii, literaturze, umiejętności wypowiedzi pisemnej po polsku zwłaszcza gdy czytam książki popularnonaukowe doskwierają mi te braki. Większość czasu w szkole walczyłam z matematyką i fizyką. Nie potrzebna mi wiedza z tych dwóch dziedzin w życiu.
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 7111
- Rejestracja: ndz gru 30, 2007 1:07 am
Re: leki a głupota
Nie umiałam też samodzielnie myśleć po ukończeniu szkoły, myśleli za mnie autorzy opracowań literatury.
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 1086
- Rejestracja: śr lip 05, 2017 5:20 pm
- płeć: mężczyzna
Re: leki a głupota
Ja zawsze bylem slaby z przedmiotow humanistycznych, choc hisotrie juz w miare lubilem. Chodzilem do dobrego liceum, pozniej studia, aktualnie bezrobocie. Studia mnie nauczyly samodzielnosci jak cos zalatwic, jak kombinowac pozniej przydawalo mi sie to w pracy. Jak sie studiuje to trzeba samemu zaglebiac sie w wiedze, bo na studia malo CIe naucza. Malo czytam bo jakos na duzej dawce leku mi to poprostu nie idzie, kiedys co innego, jak bylem na malej dawce potrafilem 400 stronnicowa ksizke w 2 dni przeczytac pracujac na etacie. Nie wiem moze jeszcze te dobre stare czasy wroca.
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 7111
- Rejestracja: ndz gru 30, 2007 1:07 am
Re: leki a głupota
Też studia skończyłam a teraz jestem na rencie.
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 7111
- Rejestracja: ndz gru 30, 2007 1:07 am
Re: leki a głupota
A z historią trochę inaczej było za moich czasów, miałam dostęp do "bibuły" wprawdzie, ale akurat nie podręcznika prof. Roszkowskiego a w szkole ciężko było słuchać tych bzdur o walce klas, ruchu robotniczym i małpie używającej narzędzi!
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 1086
- Rejestracja: śr lip 05, 2017 5:20 pm
- płeć: mężczyzna
Re: leki a głupota
Jakie studia skonczyles? Tak ciezko chorujesz ze nie dasz rade isc do pracy?
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 7111
- Rejestracja: ndz gru 30, 2007 1:07 am
Re: leki a głupota
Boję się tu pisać, bo nietypowe studia skończyłam i zawód potem dla kobiety, łatwo mnie zidentyfikować.
Cała moja kariera zawodowa to była katastrofa, nie mam siły już próbować, tym bardziej, że nie mam szans ani w zawodzie wykonywanym a tym bardziej wyuczonym.
Ale to nie znaczy, że Tobie się nie uda.
Są dziewczyny, które już tu na forum nie bywają ale pracują i wyszły za mąż.
Tutaj trochę niereprezentatywna grupka bywa obecnie.
Cała moja kariera zawodowa to była katastrofa, nie mam siły już próbować, tym bardziej, że nie mam szans ani w zawodzie wykonywanym a tym bardziej wyuczonym.
Ale to nie znaczy, że Tobie się nie uda.
Są dziewczyny, które już tu na forum nie bywają ale pracują i wyszły za mąż.
Tutaj trochę niereprezentatywna grupka bywa obecnie.
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 1086
- Rejestracja: śr lip 05, 2017 5:20 pm
- płeć: mężczyzna
Re: leki a głupota
Zawsze mozna pracowac w niewyuczonym zawodzie, u mnie wiekszosc znajomych tak robi. Ja bede chcial wrocic do pracy tylko najbardziej sie boje nawrotow, prawdopodobnie bede musial zmienic miejsce zamieszkania, mieszkac sam i kto wtedy mnie powie mi hola z toba cos nie tak sie dzieje w przypadku nawrotu, tego sie najbardziej boje.
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 7111
- Rejestracja: ndz gru 30, 2007 1:07 am
Re: leki a głupota
Trzeba wtedy do psychologa co tydzień może chodzić.
Podobno istnieją też grupy wsparcia dla "wysoko funkcjonujących schizofreników"
Podobno istnieją też grupy wsparcia dla "wysoko funkcjonujących schizofreników"
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 1086
- Rejestracja: śr lip 05, 2017 5:20 pm
- płeć: mężczyzna
Re: leki a głupota
ja w papierach mam schizofrenie paranoidalna, ale lekarka jest przekonana ze choruje na zaburzenie schizoafektywne, ale juz kilku krotnie mialem zmieniane diagnozy, choc nikt mi nigdy wprost nie powiedzial ze jestem schizofrenikiem, choc psychozy mialem jak najbardziej schizofreniczne.
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 7111
- Rejestracja: ndz gru 30, 2007 1:07 am
Re: leki a głupota
Chyba nie najważniejsza diagnoza, ważne żeby dobrze funkcjonować.
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 1086
- Rejestracja: śr lip 05, 2017 5:20 pm
- płeć: mężczyzna
Re: leki a głupota
tak tylko lecze sie od 4 lat, a moze jak bym wczesniej zostal postawiony do pionu to takich 2 psychoz bym nie mial, na poczatku jak chodzilem lekarze nawet mi diagnoz nie stawiali bo wlasnie nie bylo psychoz i ja sam nie wiedzialem na co sie lecze, teraz juz wiem po epizodach ze jest cos we mnie ze schizofrenii i mam do tego zupelnie inne podejscie i leki mam lepiej podawane, a tak to bladzilem jak lodka pozsotawiona na oceanie codziennie sie zastanawiajac co mi jest. Mam nadzieje ze bede mogl dobrze funkcjonowac i wrocic do starego zycia ale to tylko czas pokaze, ale trzeba byc dobrej muysli.
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 7111
- Rejestracja: ndz gru 30, 2007 1:07 am
Re: leki a głupota
No właśnie, grunt to dobrze ustawione leki. Ze strachu przed etykietą schizofrenii rzuca się leki, właśnie przez zmianę leków na za słabe straciłam pracę.