Ucikejące oczy do góry

Dla osób szukających ogólnej pomocy i wstępnej orientacji dotyczącej choroby.

Kto umie dokładniej nazwać problem proszę pisać w działach tematycznych "Ogólnej dyskusji"

Moderator: moderatorzy

Regulamin forum
Uwaga: o pomoc w konkretnych sprawach, dla których odpowiednie działy istnieją w "Dyskusji Ogólnej" proszę pisać tam.Tutaj tylko w sprawie ogólnej pomocy w zorientowaniu się w tematyce, np. gdy ktoś szuka wstępnej pomocy, co począć z taką chorobą i jak nazwać i określić jej objawy
Adriano
zarejestrowany użytkownik
Posty: 12
Rejestracja: pt wrz 24, 2010 8:14 pm

Re: Ucikejące oczy do góry

Postautor: Adriano » śr lis 24, 2010 9:28 pm

O to chodzi że sobie z tym nie poradziłem.Dlatego szukam pomocy również tutaj na forum.

Adriano
zarejestrowany użytkownik
Posty: 12
Rejestracja: pt wrz 24, 2010 8:14 pm

Re: Ucikejące oczy do góry

Postautor: Adriano » śr lis 24, 2010 9:31 pm

ale ostatnio trochę mi pomógł taki lek chyba citrinol się naywa.

Melisa
zaufany użytkownik
Posty: 740
Rejestracja: sob sty 13, 2007 12:44 am

Re: Ucikejące oczy do góry

Postautor: Melisa » czw lis 25, 2010 5:22 pm

Dzięki Adriano że się odezwałeś. Przykro mi że ten problem wciąż trwa u Ciebie... U mnie uciekanie oczu zaczęło się po kilku latach brania neuroleptyków, najpierw łagodnie, potem coraz agresywniej. Podczas ostatniej wizyty lekarka zmniejszyła mi dawkę leku do dawki podtrzymującej (3mg Fluanxolu rano) ale miałam nadal uporczywe akcje z oczkami. To mi bardzo komplikuje życie bo jeżdżę samochodem i pracuję. Sama więc zdecydowałam się brać tylko połowę tabletki. Wyczytałam że tylko dawka 3mg i wyżej działa antypsychotycznie, poniżej działa tyko na nastrój, lęki itp Tak więc stąpam po cienkim lodzie... Najgorsze jest to że nawet po tym 1,5mg miałam już dwie akcje z oczkami - nie tak uporczywe, ale jednak. Podłamałam się tym bardzo, a wizytę u psychiatry mam dopiero 2.12.więc poszłam do lekarza pierwszego kontaktu i wypisał mi zwolnienie do tego czasu. Jak tak dale pójdzie będę musiała rzucić pracę. Ciekawa jestem co wymyśli lekarka 2.12, w każdym razie dam znać na forum.

A ten Citrinol to się raczej inaczej nazywa bo w googlach coś nie wychodzi.
Melisa

Melisa
zaufany użytkownik
Posty: 740
Rejestracja: sob sty 13, 2007 12:44 am

Re: Ucikejące oczy do góry

Postautor: Melisa » pt gru 10, 2010 3:44 pm

No i mam zmieniony Fluanxol na Solian nic nie sugerowałam lekarce, sama z tym wyszła. Biorę go od tygodnia, najpierw tylko 200mg rano, po 3 dniach 200-0-200. Przepisała mi jeszcze akineton 1mg-1mg- 0. Równolegle przez tydzień miałam jeszcze brać Fluanxol 1,5mg rano ale w piątym dniu miałam znowu silne uciekanie oczu, więc odstawiłam to świństwo w cholerę. Na razie jest spokój i mam nadzieję że tak zostanie.
Melisa

Melisa
zaufany użytkownik
Posty: 740
Rejestracja: sob sty 13, 2007 12:44 am

Re: Ucikejące oczy do góry

Postautor: Melisa » sob lip 16, 2011 1:09 pm

Hej Adriano, jak sobie radzisz? Daj znać jeśli jeszcze wchodzisz na forum.



Właśnie mijają 2 lata odkąd zaczęło się u mnie uciekanie oczu. Akineton z Solianem brałam 4 miesiące i miałam święty spokój, ale lekarka odstawiła mi Akineton mówiąc, że mogę się od tego nabawić dyskinez późnych. Niestety uciekanie oczu powróciło, już nie tak częste i agresywne, ale jednak... Miałam je średnio 4 razy w miesiącu. Z resztą na ulotce Solianu jest informacja że bardzo rzadko mogą pojawić się napady wejrzeniowe.



Obecnie moja lekarka zdecydowała zmienić Solian z tego powodu na Abilify, właśnie jestem w trakcie przechodzenia na ten lek. Zobaczymy co to będzie, minął już tydzień odkąd łykam 7,5 mg Abilify i jest spokój. Jeśli Abilify się nie sprawdzi pozostaje Olanzapina, której bardzo nie chciałabym brać bo powoduje tycie. Z nadzieją ale i ze strachem patrzę w przyszłość...



To uciekanie oczu mam zawsze kiedy się czymś zastresuję albo zdenerwuję, ale czasami też bez żadnego powodu. Zawsze dzieje się to późnym popołudniem albo wieczorem, nigdy rano.



Pozdrawiam.
Melisa

maja500
zaufany użytkownik
Posty: 235
Rejestracja: wt lis 06, 2012 10:09 pm
Lokalizacja: Wrocław

Re: Ucikejące oczy do góry

Postautor: maja500 » pn kwie 14, 2014 12:29 pm

Witam wszystkich.

Ja też mam problem z oczami, ale to polega bardziej na tym ,że ja mam dyskomfort, ale jak już przyjdzie co do czego to potrafię to ukryć. Jednakże zawsze boję się ( zwłaszcza w pracy) ,że przyjdzie taka stresująca sytuacja która mnie kompletnie wyrwie z okowy bezpieczeństwa i się tak zestresuję, że zrobię takie oczy zombie, nikt mnie nie pozna, wszyscy będą patrzeć, klienci itd i nie będę miała szans na pracę, załamię się, pogubię kompletnie i nie wiem co będzie... U mnie to jest psychogenne, bo biorę solian 200 mg od 6 lat i Depakinę 1000 mg(2 x 500 mg) od roku. Próbowałam o tym rozmawiać z psycholożką, ale ona nie wie jak do tego podejść. Faktem jest, że im bardziej się stresuję tym bardziej się nakręcam i koło się zamyka. Najgorzej jest w pracy - wtedy to mnie może dopaść, albo na jakimś koncercie jak wszyscy się przepychają i jestem z kimś z kim nie mogę do końca czuć się bezpiecznie i jak jest ciemno. Rano też mi się to rzadko zdarza tak jak u przedmówcy. Najgorszy jest ten dyskomfort i to wygląda tak, że robię to co do mnie należy w pracy, podczas rozmowy na spacerze zachowuję się normalnie i niby nikt nic nie pozna ( a ja w tym czasie skupiam się na sobie i staram się uspokoić) jednakże wzrok ucieka, nie patrze tam gdzie powinnam tylko zawsze 2-3 cm ten wzrok mi "schodzi", miga się czy coś... I to ja tak mam, że sama przed sobą jakoś to tak robię. Wiem, że to jest zespół stresu pourazowego, bo kiedyś miałam napad polekowy i mama mne prowadziła przez ulicę na osiedlu, bardzo źle to wspominam i to była dla mnie trauma. Kiedyś mi się samej to też przytrafiło w autobusie jak wracałam i też trauma... Dlatego nie mogę dopuścić do kolejnego incydentu, nawet nie potrafię o tym rozmawiać. Potrzebuję czegoś co mnie "odblokuje psychicznie" na to. Ktoś ma jakąś alternatywę, pomoc?? Bardzo się boję w niektórych sytuacjach, zwłaszcza jeśli chodzi o pracę i o moją przyszłość.
"Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu. Dobrze się widzi tylko sercem."

Antoine de Saint-Exupéry

fine32
zarejestrowany użytkownik
Posty: 1
Rejestracja: sob lis 19, 2016 3:54 pm

Re: Ucikejące oczy do góry

Postautor: fine32 » śr lis 23, 2016 2:12 pm

Myślę, że te objawy spowodowane są lekami.
Ostatnio zmieniony śr lis 23, 2016 6:43 pm przez fine32, łącznie zmieniany 1 raz.

Melisa
zaufany użytkownik
Posty: 740
Rejestracja: sob sty 13, 2007 12:44 am

Re: Ucikejące oczy do góry

Postautor: Melisa » śr lis 23, 2016 3:02 pm

Mnie się udało - odkąd przeszłam na olanzapinę (najpierw 10 mg potem 7,5 mg) nie mam napadów wejrzeniowych. Od 5 lat nie mam uciekania oczu.
Melisa

aragorn
zarejestrowany użytkownik
Posty: 26
Rejestracja: sob sty 07, 2012 4:03 pm
płeć: mężczyzna

negatywny klozapol

Postautor: aragorn » pn mar 23, 2020 5:37 pm

biore 300 klozapolu i gałki oczne w czasie psychozy uciekają mi do góry.może ktoś ma podobne doznania i jakos sobie radzi.Chętnie posłucham

Awatar użytkownika
Schibi
zaufany użytkownik
Posty: 1246
Rejestracja: śr lip 05, 2017 5:20 pm
płeć: mężczyzna

Re: negatywny klozapol

Postautor: Schibi » pn mar 23, 2020 7:17 pm

ja mialem krotko po psychozie uciekanie galek ocznych do gory, po jakim czasie to minelo. biore solian

Awatar użytkownika
Yellow9
zaufany użytkownik
Posty: 239
Rejestracja: czw maja 07, 2020 2:15 pm

Re: negatywny klozapol

Postautor: Yellow9 » sob sie 15, 2020 11:21 am

Też mi uciekały. Brałam solian.
Życie jest piękne



Tylko akurat nie moje

Awatar użytkownika
klucz żurawi
zaufany użytkownik
Posty: 845
Rejestracja: ndz paź 07, 2018 8:17 am
płeć: mężczyzna

Re: negatywny klozapol

Postautor: klucz żurawi » sob sie 15, 2020 3:39 pm

Też tak miałem na solianie. Dodatkowo było to połączone ze zwiększonymi odsłonięciami i poczuciem bycia największym frajerem na świecie. I raz zdarzyło mi się to na obecnym amisanie. Ale teraz biorę dodatkowo akineton ( podobno ten akineton mocno uzależnia ale co tam przynajmniej oczy mi nie uciekają).

Melisa
zaufany użytkownik
Posty: 740
Rejestracja: sob sty 13, 2007 12:44 am

Re: negatywny klozapol

Postautor: Melisa » sob sie 15, 2020 4:50 pm

Był już taki temat na forum http://schizofrenia.evot.org/viewtopic.php?f=7&t=6203



[b][color=#FF0000]Połączyłam oba tematy. pycioslawa[/color][/b]
Melisa

emati3636
zarejestrowany użytkownik
Posty: 1
Rejestracja: pt lip 01, 2022 5:25 pm

Re: Ucikejące oczy do góry

Postautor: emati3636 » pt lip 01, 2022 5:28 pm

Witam mam to samo dostaje zastrzyki zypadhera 400mg i wkurza mnie już to w robocie tak po 12 oczy uciekają mi w kosmos i straszny dyskomfort przy tym mi dopisuje. Mówiłem lekarzowi o tym przepisał mi akinetol i nic to nie daje. Wie ktoś co z tym zrobić bo ja chce pracować a przez to mam problemy z robotą. Może zmiana leków coś zmieni czy coś. Proszę o pomoc

Awatar użytkownika
BarqBark
zarejestrowany użytkownik
Posty: 13
Rejestracja: ndz cze 26, 2022 8:21 pm
płeć: mężczyzna

Re: Ucikejące oczy do góry

Postautor: BarqBark » pn lip 04, 2022 10:41 pm

[quote=emati3636 post_id=671518 time=1656685730 user_id=10509]
Witam mam to samo dostaje zastrzyki zypadhera 400mg i wkurza mnie już to w robocie tak po 12 oczy uciekają mi w kosmos i straszny dyskomfort przy tym mi dopisuje. Mówiłem lekarzowi o tym przepisał mi akinetol i nic to nie daje. Wie ktoś co z tym zrobić bo ja chce pracować a przez to mam problemy z robotą. Może zmiana leków coś zmieni czy coś. Proszę o pomoc
[/quote]


Podbijam, ale temat z 2010 roku, kto wie co się z nimi teraz dzieje. :think:

darioos
zarejestrowany użytkownik
Posty: 18
Rejestracja: pn gru 19, 2022 6:53 pm

Re: Ucikejące oczy do góry

Postautor: darioos » pn mar 06, 2023 11:51 am

Podbijam temat.

Też biorę Olanzapinę, ZypAdhera 405mg i też mam napady spojrzeniowe, uciekające oczy.

Czy komuś udało się rozwiązać ten problem??

Awatar użytkownika
Amannn
zaufany użytkownik
Posty: 4683
Rejestracja: pn sie 17, 2020 4:54 pm

Re: Ucikejące oczy do góry

Postautor: Amannn » pn mar 06, 2023 8:48 pm

A co możesz zrobić innego jak zmienić lek na inny? Albo wypróbować jakiś lek na dyskinezy.



Zgłosiłeś to psychiatrze ? Może poszuka w necie czy podanie czegoś nie pomaga . Jest tyle leków ze trudno uwierzyć żebyś po każdym to miał .

darioos
zarejestrowany użytkownik
Posty: 18
Rejestracja: pn gru 19, 2022 6:53 pm

Re: Ucikejące oczy do góry

Postautor: darioos » pn mar 06, 2023 11:03 pm

Myślałem, że są jakieś alternatywne rozwiązania, na forum coś pisano o Ashwagandzie, jedna Pani pisała, że udało to jej się wyeliminować naturalnymi sposobami.

Od Pridinolu, czy Akinetonu, mogę się nabawić dyskinez późnych, które są o wiele gorsze niż te napady spojrzeniowe(uciekające oczy), ponieważ to po jakimś czasie(godzina-dwie) przechodzi.

W szpitalu faszerowano mnie chyba wszystkim czym się da, brałem Rispolept, Abilify, Latudę, miałem po nich akatyzję, która jest gorsza, po Ketrelu miałem stany bliskie omdlenia, a Perazyna w ogóle wydaje mi się słabym lekiem, więc tak się czołgam z tą Olanzapiną i tymi oczkami, jakoś da się żyć, ale jest to uciążliwe.

Awatar użytkownika
Amannn
zaufany użytkownik
Posty: 4683
Rejestracja: pn sie 17, 2020 4:54 pm

Re: Ucikejące oczy do góry

Postautor: Amannn » pn mar 06, 2023 11:46 pm

Mógłbym ci zaproponować neuroprotekcyjne zioła .

Problem z nimi jest jednak taki ze wchodzą w interakcje z lekami podczas ich metabolizmu w wątrobie i to jest z wielu względów niebezpieczne . A po abilify lub reagili też się źle czułeś? Te leki wydają się najbezpieczniejsze Jeszcze latuda podobno nie jest zła.



Sam ten efekt uboczny może nie być bezpieczny. Co do akinetonu i mu podobnych to tak te leki też maja poważne skutki uboczne.

Awatar użytkownika
FreshEscape
bywalec
Posty: 1153
Rejestracja: pn mar 23, 2020 1:07 pm
płeć: mężczyzna

Re: Ucikejące oczy do góry

Postautor: FreshEscape » pn mar 06, 2023 11:48 pm

[quote=Amannn post_id=693222 time=1678124936 user_id=10077]
Może poszuka w necie czy podanie czegoś nie pomaga .
[/quote]


W necie to se można poszukać przepisu na upieczenie kury, a i tak pewnie jak wg. netu to zrobisz to bedziesz jadł surowe mieso,,, Człowiek żyjący netem, jest jak taki niupieczony kurczak. Po to są specjaliści w życiu, żeby korzystać. Z wiedzy akademickiej. A nie jakichś internetowych terapi i sugesti ludzi. którzy na forum mają zielonke i zaufanego. Co znaczy tylko tyle, ze dany człowiek zaprezentował sie jako osoba skrajnie chora i nie bierze odpowiedzialności za bełkot który promuje na forum. To własnie znaczy tutaj osoba zaufana...


Wróć do „kto pomoże”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: CommonCrawl [Bot] i 11 gości