W moim życiu pojawił się niemały problem. Mam narzeczonego, którego bardzo kocham, za kilka miesięcy mamy się pobrać, jednak od pewnego czasu mam solidne podstawy ku temu, by podejrzewać, że cierpi on na schizofrenię. I tu pojawia mi się szereg pytań: czy mamy szansę stworzyć normalną rodzinę? Czy mamy szanse na normalne życie, normalny dom, taki z dziećmi? Jaka przyszłość może mnie czekać u jego boku? Rodzina odkąd wie, podnosi ogromny protest, straszą mnie tym, co mnie może czekać, ale co oni mogą wiedzieć? Dlatego chciałabym spytać Was, zaznajomionych z tematem. Czy znacie przypadki takich małżeństw? Czy muszą się one kończyć katastrofą? Czego mogę się spodziewać?
Z góry dziękuję