mieliśmy z mężem kryzys dosc powazny zawinil on zawinilam ja w wrzesniu przyznal mi sie do zdrady tak o sie odbilo na nim ze dostal jakies psychozy.. widział rzeczy których nie bylo, twoerdzil ze w domu są podsluchy, wyprowadzał sie bo nie mogl patrzec jak mnie skrzywdzil a po 5 minpytal czy sie wezniemy jeszcze raz slub,nie spal nie jadl on potrafil wogole nie spac 24 godz caly czas widział jakies aluzje... lezalo wyprane pranie - sugerjje mu ze jest pedofilem bo majtki corki tam byly, córka nie chce z nim rozmawiac bo ktos ją tak nastawil, malowali nam dom i padal deszcz na parapet kapala biala farba to on twierdzil ze to specjalnie ze sperma ze wszedzie wszyscy chce z niego pedofila zrobic w domu nie oglismy rozmawiac bo podsluchy wiec w kotlowni tylko, wyjezdzal gdzies i nie bylo z nim kontaktu kilka godz, pojechal do brata ze on musi jechac na policje bo ja chce z niego zrobic pedofila i on musi im to pwiedziec powiem wam przezylam horror najgorzej ze o niego nie trafialy zadne argumenty on przyjmowal tylko swoją prawdę..
ale udalo mi sie go zabrac do spzitala tam lekarz zdiagnozowal zalamanie + lekki stan psychopatyczny dostal leki ktore go mialy uspokoic i poukladac w glowie, wszystko sie unormowalo myslalam ze to pjedynczy przypadek w miedzy czasie odbudowalismy malzenstwo zaszlam w ciaze aktualnie 4 mieisaic wszystko ok do wczoraj znow jakas szufladka mu sie otworzyla i znow to samo nie ma omamow ani halucynacj ale zaczyna glupio gadac ze ja chce sie mscic na nim, ze on nie moze nigdzie wyjsc sam ze sie czuje osaczony wiem ze to poczatek za 2 dni znow cos moze sie podziac tylko ze teraz on juz nie chce do lekarza isc i jeszcze zarzuca mi ze silą go do psychiatryka zawizlam ostatnio a on nie jest chory. jestem wykonczona boli mnie brzuch ne moge sie denerwowac ale nie przezyje drugi raz tego proszę poradzcie mi co ja mam zrobic umowic sie z lekarzem i najpierw ja mam pogadac jak wogole uswiadomic meza ze on jest chory ze musi cos z tym zrobic