Dlaczego w złym stanie psychicznym odrzuca mnie...????


Moderator: moderatorzy

Regulamin forum
jaka1
zarejestrowany użytkownik
Posty: 3
Rejestracja: wt sie 26, 2014 8:48 pm
Gadu-Gadu: 51440159

Dlaczego w złym stanie psychicznym odrzuca mnie...????

Postautor: jaka1 » ndz sie 31, 2014 11:45 am

Dzień dobry,mam takich kilka pytań...

Mój mąż choruje na osobowość schizotypową,z dominacją schizofrenii...jesteśmy razem bardzo długo...moje pytania dotyczą stanów, gdzie stan chorego się nagle pogarsza...

Czy jak stan chorego nagle sie pogarsza, dlaczego odrzuca osobę, którą kocha z którą kilka godzin wcześniej rozmawiał normalnie...?

Dlaczego w złym stanie psychicznym - wmawia mi rzeczy,które wyjęte są z choinki?

Dlaczego w tym stanie reaguje agresją słowną...?krzyczy na mnie itp i obwinia o wszystko...?

czy to, co mówi, robi w takim stanie,mam brać jako "prawdę"?czy jest świadomy tego co mówi i robi w stosunku do mnie?

Dlaczego w takim stanie jak jest - nic go nie interesuje, wszystko nie ma sensu dla niego itp...?

Wygląda tak,jakby nie miał żadnej mimiki twarzy,jak nie on zupełnie...

Bardzo byłabym wdzięczna za odpowiedzi.
Ostatnio zmieniony sob wrz 06, 2014 9:59 am przez jaka1, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
MariuszM
zaufany użytkownik
Posty: 218
Rejestracja: czw lis 15, 2012 1:23 pm
płeć: mężczyzna

Re: Dlaczego w złym stanie psychicznym odrzuca mnie...????

Postautor: MariuszM » ndz sie 31, 2014 12:58 pm

On teraz myśli, że to prawda. Mówi co myśli w danej chwili. Ale jednym z objawów schizofrenii są zaburzenia myślenia, które pewnie teraz u niego występują. Jak mu przejdzie nawrót pewnie będzie myślał inaczej(tak jak zawsze). Twojemu narzeczonemu jeszcze będzie za to wstyd... Nasuwa się zaś pytanie, czy Ty będziesz potrafiła mu to wybaczyć... Ale to w przyszłości, teraz musi spotkać się z lekarzem i podjąć leczenie.

Pozdrawiam MariuszM

Awatar użytkownika
amigo
zaufany użytkownik
Posty: 4665
Rejestracja: śr lut 06, 2013 8:20 pm
płeć: mężczyzna

Re: Dlaczego w złym stanie psychicznym odrzuca mnie...????

Postautor: amigo » ndz sie 31, 2014 2:49 pm

Mnie czasem lapia nerwy i wlasnie tez krzycze, wygaduje rozne zle rzeczy.Po pewnym czasie to mi przechodzi i pozniej zaluje tego co robilem.

Awatar użytkownika
smutna kobieta
zaufany użytkownik
Posty: 94
Rejestracja: sob gru 15, 2018 7:15 pm

Re: Dlaczego w złym stanie psychicznym odrzuca mnie...????

Postautor: smutna kobieta » wt gru 18, 2018 12:58 am

ja mojemu powiedziałam, jak tak się zachowywał że "nie masz serca"

był zimny i okropny i tylko takie spostrzeżenie przyszło mi do głowy

a na nim to nie zrobiło wrażenia, jakby było robotem, brrr :geek:

a wiem, że potrafił dzień wcześniej mnie przytulać i całować,

jak najkochańszy człowiek na świecie

eh idę pobeczeć sobie ...
[glow=red][color=#000080][color=#FF0000][color=#800000]zawsze jest ktoś kto Cię kocha, nawet możesz go nie znać...[/color][/color][/color][/glow]

Awatar użytkownika
hvp2
zaufany użytkownik
Posty: 10598
Rejestracja: ndz lis 04, 2007 4:14 am
płeć: mężczyzna

Re: Dlaczego w złym stanie psychicznym odrzuca mnie...????

Postautor: hvp2 » wt gru 18, 2018 5:25 am

Mnie w chorobie wydawało się że moi Rodzice to tak naprawdę są dwa złe duchy, które mają za cel niszczenie mnie i zachowywałem się adekwatnie do tego, czyli bardzo źle w stosunku do Rodziców.



Niezależnie od powyższego to w stanie psychotycznym można popadać w jakieś totalnie nieznośne do wytrzymania stany egzystencjalne i wtedy dla osoby chorej najwyższym priorytetem jest uzyskanie ulgi w cierpieniu, a nie odczucia jego najbliższych.



Inna możliwość to obawa że osoba najbliższa zostanie wkręcona w system urojeniowy.



W sumie naprawdę jest tu wiele możliwości.



Najprościej delikatnie o to zapytać samą osobę chorującą, gdy znajdzie się już w dobrym stanie psychicznym. Może odpowie.

Awatar użytkownika
Walet Pikowy
zaufany użytkownik
Posty: 11917
Rejestracja: wt kwie 12, 2011 3:37 am
płeć: mężczyzna

Re: Dlaczego w złym stanie psychicznym odrzuca mnie...????

Postautor: Walet Pikowy » wt gru 18, 2018 12:09 pm

To wygląda na jakieś problemy z sobą,z emocjami,a nie choroba,to takie trochę usprawiedliwianie tego tym i to wymaga terapii,chęci.



Dla mnie osoba chora,która nie miała terapii i przerzuca swoje problemy na mnie,to byłoby za dużo.Wtedy samemu można się stać chory i też wymagać terapii!

Awatar użytkownika
klucz żurawi
zaufany użytkownik
Posty: 901
Rejestracja: ndz paź 07, 2018 8:17 am
płeć: mężczyzna

Re: Dlaczego w złym stanie psychicznym odrzuca mnie...????

Postautor: klucz żurawi » wt gru 18, 2018 1:58 pm

[quote]To wygląda na jakieś problemy z sobą,z emocjami,a nie choroba,[/quote]
Podążanie za urojeniami zawsze jest uciążliwe dla bliskich. I nie można od nich wymagać dobrej woli, natychmiastowego zapomnienia naszych czynów popełnianych w psychozie.

U mnie na przykład siostra wciąż jest jeszcze spięta gdy z nią rozmawiam. Mimo, że od tego najbardziej krytycznego epizodu minęło dwa lata.

Gdybym oczekiwał wybaczenia mówiąc:" Nie moja wina, że tak się zachowuję". No to by wskazywało na problemy emocjonalne u mnie.

Awatar użytkownika
smutna kobieta
zaufany użytkownik
Posty: 94
Rejestracja: sob gru 15, 2018 7:15 pm

Re: Dlaczego w złym stanie psychicznym odrzuca mnie...????

Postautor: smutna kobieta » śr gru 19, 2018 1:16 am

Kochani ale jest też tak, że "zdrowy" człowiek ma momenty lepsze i gorsze i czasem jest też bardziej wrażliwy na pewne sprawy niż inni, choroba psychiczna to tylko jaskrawsza wersja tak zwanych zdrowych osób, każdy z nas ma czulsze punkty w swoim sercu i psychice.
[glow=red][color=#000080][color=#FF0000][color=#800000]zawsze jest ktoś kto Cię kocha, nawet możesz go nie znać...[/color][/color][/color][/glow]

Awatar użytkownika
taka mala
bywalec
Posty: 71
Rejestracja: ndz cze 24, 2018 6:48 pm

Re: Dlaczego w złym stanie psychicznym odrzuca mnie...????

Postautor: taka mala » pt gru 21, 2018 12:37 pm

Podpinam się pod pytanie, bo to jest coś, z czym absolutnie nie umiem sobie poradzić... Mój ukochany jest chory i kiedy gorzej się czuje odrzuca mnie, przestaje się odzywać, odpisywać na wiadomości... Czy w takiej sytuacji lepiej to wszystko przeczekać ze świadomością - to tylko gorsze samopoczucie, które minie i nie odzywać się również, czy zapewniać o swojej miłości, o tym, że jestem, walczyć... Naprawdę nie wiem jak się zachowac, żeby jeszcze nie pogorszyć sprawy, bo naprawdę go kocham...

cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 9:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Dlaczego w złym stanie psychicznym odrzuca mnie...????

Postautor: cezary123 » pt gru 21, 2018 4:18 pm

Z gorszym samopoczuciem raczej idzie się do psychologów, lekarzy itp., żeby coś na to poradzić. Na przykład osoba w depresji, z ciężkim poczuciem winy, albo z nienawiścią wynikającą z poczucia krzywdy naprawdę cierpi. Może czuć, że ma zamknięte wszystkie drogi. Społeczeństwo wypracowało odpowiednie procedury, struktury, metody pomocy. Nie od razu chory stanie się idealny, bezgrzeszny i szczęśliwy, ale psychikę, zdrowie i duszę trzeba ratować.

Ronaldinho
bywalec
Posty: 755
Rejestracja: pt lut 10, 2017 9:08 pm
płeć: mężczyzna

Re: Dlaczego w złym stanie psychicznym odrzuca mnie...????

Postautor: Ronaldinho » pt gru 21, 2018 4:20 pm

[quote=cezary123 post_id=561664 time=1545398290 user_id=5244]
Z gorszym samopoczuciem raczej idzie się do psychologów, lekarzy itp., żeby coś na to poradzić. Na przykład osoba w depresji, z ciężkim poczuciem winy, albo z nienawiścią wynikającą z poczucia krzywdy naprawdę cierpi. Może czuć, że ma zamknięte wszystkie drogi. Społeczeństwo wypracowało odpowiednie procedury, struktury, metody pomocy. Nie od razu chory stanie się idealny, bezgrzeszny i szczęśliwy, ale psychikę, zdrowie i duszę trzeba ratować.
[/quote]


Tak, trzeba ratować.

cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 9:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Dlaczego w złym stanie psychicznym odrzuca mnie...????

Postautor: cezary123 » pt gru 21, 2018 4:30 pm

Prosty przykład. Osoba zdrowa po kłótni z bliskimi zamyka się w sobie i obraża na cały świat. Najukochańsze osoby odrzuca, sama nie wie dlaczego, ale im bardzie starają się przybliżyć, przeprosić, tym bardziej ich rani. Poczucie winy, poczucie krzywdy, rozżalenie, gniew na samego siebie itd. Ten stan wygląda na błędne koło.

Idzie się upić, w stanie afektu i zmniejszonej samokontroli dopuszcza się jakiegoś przestępstwa, zła i marnuje sobie resztę życia. Albo ulega jakiemuś wypadkowi i staje kaleką.

Naprawdę to jest trudne, żeby przyjść z pomocą psychologiczną takiej osobie. Może chwilę przeczekać, zająć czymś obiektywnym, nie przeciągać struny emocji?

Polecam zwrócić się do specjalistów, psychologów, terapeutów małżeńskich i to nie do jednego a do wielu, alby porównać i ewentualnie wyklarować najlepszą metodę postępowania.

Kiedyś było prościej. Chłopina szedł do spowiedzi, grupa odniesienia z aprobatą pokiwała nad nim głowami, otrzeźwiał wśród rytuałów, partnerka dostosowała się i wszystko wracało do ustalonego rytmu.

Teraz trzeba myśleć, bo religii doskonałej nie ma, społeczeństwo ma jednostki gdzieś, a naprawdę skuteczne mogą być tylko terapie psychologiczne poparte solidną wiedzą i praktyką.

Awatar użytkownika
taka mala
bywalec
Posty: 71
Rejestracja: ndz cze 24, 2018 6:48 pm

Re: Dlaczego w złym stanie psychicznym odrzuca mnie...????

Postautor: taka mala » pt gru 21, 2018 4:43 pm

[quote=jaka1 post_id=327429 time=1409474740 user_id=7587]
Dzień dobry,mam takich kilka pytań...

Mój mąż choruje na osobowość schizotypową,z dominacją schizofrenii...jesteśmy razem bardzo długo...moje pytania dotyczą stanów, gdzie stan chorego się nagle pogarsza...

Czy jak stan chorego nagle sie pogarsza, dlaczego odrzuca osobę, którą kocha z którą kilka godzin wcześniej rozmawiał normalnie...?

Dlaczego w złym stanie psychicznym - wmawia mi rzeczy,które wyjęte są z choinki?

Dlaczego w tym stanie reaguje agresją słowną...?krzyczy na mnie itp i obwinia o wszystko...?

czy to, co mówi, robi w takim stanie,mam brać jako "prawdę"?czy jest świadomy tego co mówi i robi w stosunku do mnie?

Dlaczego w takim stanie jak jest - nic go nie interesuje, wszystko nie ma sensu dla niego itp...?

Wygląda tak,jakby nie miał żadnej mimiki twarzy,jak nie on zupełnie...

Bardzo byłabym wdzięczna za odpowiedzi.
[/quote]




Mam prawie identyczną sytuację z moim ukochanym... Nie wiem, jak wtedy reagować, czy on kiedy gorzej się czuje naprawdę tak myśli, czy to pod wpływem choroby, a kiedy poczuje się lepiej wszystko będzie jak dawniej... U nas sytuacja powtarza się co kilka miesięcy... Najgorzej, że ja nie wiem jak się zachować, kiedy on mnie odrzuca, czy zapewniać o swojej miłości czy wycofać się i przeczekać... :(

Awatar użytkownika
smutna kobieta
zaufany użytkownik
Posty: 94
Rejestracja: sob gru 15, 2018 7:15 pm

Re: Dlaczego w złym stanie psychicznym odrzuca mnie...????

Postautor: smutna kobieta » pt gru 21, 2018 6:22 pm

taka mala napisz proszę co robiłaś do tej pory i ile razy to się zdarzyło i jaki był skutek działań/zachowań?
[glow=red][color=#000080][color=#FF0000][color=#800000]zawsze jest ktoś kto Cię kocha, nawet możesz go nie znać...[/color][/color][/color][/glow]

Awatar użytkownika
taka mala
bywalec
Posty: 71
Rejestracja: ndz cze 24, 2018 6:48 pm

Re: Dlaczego w złym stanie psychicznym odrzuca mnie...????

Postautor: taka mala » sob gru 22, 2018 1:34 am

[quote="smutna kobieta" post_id=561682 time=1545405772 user_id=9606]
taka mala napisz proszę co robiłaś do tej pory i ile razy to się zdarzyło i jaki był skutek działań/zachowań?
[/quote]


Nie wiem co się dzieje, ale nie mogę wysłać do Ciebie wiadomości, a GG nie mam :( (muszę ponownie zainstalować ;) Będę próbowała jeszcze jutro, bo dobrze, że na Ciebie trafiłam. Zawsze dobrze jest wymienić się doświadczeniami. Ja za pierwszym razem odpuściłam, czekałam i po pewnym czasie sam się odezwał, ale za każdym kolejnym razem - walczyłam. Zależało mi, żeby wiedział, że jestem, że czekam i że nie jest sam... Ale może właśnie wtedy ta druga osoba chce być sama i nikt się nie liczy? :( :?: :?: :?:

Awatar użytkownika
smutna kobieta
zaufany użytkownik
Posty: 94
Rejestracja: sob gru 15, 2018 7:15 pm

Re: Dlaczego w złym stanie psychicznym odrzuca mnie...????

Postautor: smutna kobieta » sob gru 22, 2018 2:59 pm

wysłałam ci adres email, a założenie GG to pikuś więc ci się uda

bardzo chętnie pogadam :angelic-flying:
[glow=red][color=#000080][color=#FF0000][color=#800000]zawsze jest ktoś kto Cię kocha, nawet możesz go nie znać...[/color][/color][/color][/glow]

Awatar użytkownika
Walet Pikowy
zaufany użytkownik
Posty: 11917
Rejestracja: wt kwie 12, 2011 3:37 am
płeć: mężczyzna

Re: Dlaczego w złym stanie psychicznym odrzuca mnie...????

Postautor: Walet Pikowy » czw sty 03, 2019 3:45 am

Naprawdę dla Was to nie zrozumiałe?W złym stanie człowiek chory na schizofrenie bardzo cierpi,tu nie pomoże dobra rozmowa jak w depresji.

Awatar użytkownika
taka mala
bywalec
Posty: 71
Rejestracja: ndz cze 24, 2018 6:48 pm

Re: Dlaczego w złym stanie psychicznym odrzuca mnie...????

Postautor: taka mala » czw sty 03, 2019 12:27 pm

[quote=Tup post_id=563104 time=1546476304 user_id=4850]
Naprawdę dla Was to nie zrozumiałe?W złym stanie człowiek chory na schizofrenie bardzo cierpi,tu nie pomoże dobra rozmowa jak w depresji.
[/quote]


W moim przypadku było tak, że kiedy zapytałam, czy się źle czuje, nic na to nie wskazywało, jego rodzinę też pytałam i okazało się, że nie, że wszystko w porządku. Tylko w stosunku do mojej osoby takie zachowanie, że mnie odrzucił i obwinił o rozpad tego wszystkiego...

Awatar użytkownika
smutna kobieta
zaufany użytkownik
Posty: 94
Rejestracja: sob gru 15, 2018 7:15 pm

Re: Dlaczego w złym stanie psychicznym odrzuca mnie...????

Postautor: smutna kobieta » pn sty 07, 2019 1:31 am

[quote]tu nie pomoże dobra rozmowa jak w depresji[/quote]

a co pomaga?
[glow=red][color=#000080][color=#FF0000][color=#800000]zawsze jest ktoś kto Cię kocha, nawet możesz go nie znać...[/color][/color][/color][/glow]

Awatar użytkownika
klucz żurawi
zaufany użytkownik
Posty: 901
Rejestracja: ndz paź 07, 2018 8:17 am
płeć: mężczyzna

Re: Dlaczego w złym stanie psychicznym odrzuca mnie...????

Postautor: klucz żurawi » pn sty 07, 2019 1:49 pm

Wbij sobie smutna do głowy, że czasami nic nie pomaga.

Tobie chyba wydaje się, że skoro jest miłość, to objawy schizofrenii nie będą się uzewnętrzniać.



A tak jeszcze dopytam. Czy w tej miłości była obopólna deklaracja?

Bo zachowujesz się jakbyś chciała kochać za dwie osoby.



--------------------------------------------------------------------------------------

Post napisany w zdaje się, rozwijającej się psychozie


Wróć do „mój partner jest chory”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: CommonCrawl [Bot] i 0 gości