Mój mąż choruje na osobowość schizotypową,z dominacją schizofrenii...jesteśmy razem bardzo długo...moje pytania dotyczą stanów, gdzie stan chorego się nagle pogarsza...
Czy jak stan chorego nagle sie pogarsza, dlaczego odrzuca osobę, którą kocha z którą kilka godzin wcześniej rozmawiał normalnie...?
Dlaczego w złym stanie psychicznym - wmawia mi rzeczy,które wyjęte są z choinki?
Dlaczego w tym stanie reaguje agresją słowną...?krzyczy na mnie itp i obwinia o wszystko...?
czy to, co mówi, robi w takim stanie,mam brać jako "prawdę"?czy jest świadomy tego co mówi i robi w stosunku do mnie?
Dlaczego w takim stanie jak jest - nic go nie interesuje, wszystko nie ma sensu dla niego itp...?
Wygląda tak,jakby nie miał żadnej mimiki twarzy,jak nie on zupełnie...
Bardzo byłabym wdzięczna za odpowiedzi.