No i że ma remisję. Zdrowie jest najważniejsze.
Rozstaliśmy się
Moderator: moderatorzy
Regulamin forum
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 26682
- Rejestracja: pn paź 10, 2011 9:47 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Rozstaliśmy się
No i że ma remisję. Zdrowie jest najważniejsze.
-
- zarejestrowany użytkownik
- Posty: 15
- Rejestracja: wt sty 10, 2017 4:24 pm
Re: Rozstaliśmy się
-
- zarejestrowany użytkownik
- Posty: 11
- Rejestracja: sob wrz 07, 2013 10:11 pm
Re: Rozstaliśmy się
[quote="DuaLipa"]nika91, wspaniale jest móc czytać takie wiadomości i wiedzieć, że jednak na nic teoria i każdy przypadek trzeba traktować indywidualnie. Czytając Twoje posty sprzed 3 lat, widzę identyczną wręcz sytuację do mojej. Ja niestety zmuszona byłam definitywnie zakończyć znajomość i się odciąć przez nękanie psychiczne i ubliżanie, zresztą mój wątek jest w tym dziale. W każdym razie gratuluję happy endu, życzę dużo siły i szczęścia:)[/quote]
Przeczytałam Twój wątek... Przykro mi. Zastanawiam się, czy jest to kwestia osobowości czy choroby? Mój kiedy miał psychozę wygadywał różne głupoty, np. że pojedzie na wakacje z byłą dziewczyną (dzisiaj się z tego śmiejemy) a raz uroił sobie, że go zdradzam z innym pacjentem. To był jedyny raz, kiedy się zachował agresywnie wobec mnie. Ale ogólnie to osoba, która jest bardzo ugodowa, wręcz za mało walczy o swoje. W każdym razie Ty znasz swojego chłopaka (przed chorobą też?) i wiesz, czy to jest zgodne z jego niepsychotyczną osobowością. To bardzo źle, że się nie leczy - mój się leczy od początku bez dłuższych przerw.
Jeśli chodzi o nas, to jest dość dziwne. Czasami widzę po nim, że się gorzej czuje, zamyka się w sobie, mało mówi, w nocy ma jakieś koszmary. Potem z kolei ma świetny humor, śmieszkuje. Najgorzej na niego działa siedzenie w domu bezczynnie. Zapisał się na angielski, żeby coś zacząć robić i dobrze mu to robi. W tym roku chce wrocić na studia i ze mną zamieszkać w końcu. To nie jest tak, że jest zdrowy na sto procent, powiedziałabym może, że koło 70%. Ale widzę naprawdę duży postęp i w końcu uwierzyłam, że ten związek może się udać. Ważne jest też to , że zachorował dosłownie miesiac po naszym zejściu się, wiec tak naprawdę to nasze pierwsze wspólne chwile w parze mimo wieloletniej znajomości. Przed tym wszystkim zdążyłam go dobrze poznać i mimo wad i pewnych dużych błędów pokochać. To nie jest łatwy związek, od początku były trudności np. w postaci tej byłej, ale nie wyobrażam sobie z kimś innym iść przez życie.
-
- zarejestrowany użytkownik
- Posty: 15
- Rejestracja: wt sty 10, 2017 4:24 pm
Re: Rozstaliśmy się
[quote="nika91"][quote="DuaLipa"]nika91, wspaniale jest móc czytać takie wiadomości i wiedzieć, że jednak na nic teoria i każdy przypadek trzeba traktować indywidualnie. Czytając Twoje posty sprzed 3 lat, widzę identyczną wręcz sytuację do mojej. Ja niestety zmuszona byłam definitywnie zakończyć znajomość i się odciąć przez nękanie psychiczne i ubliżanie, zresztą mój wątek jest w tym dziale. W każdym razie gratuluję happy endu, życzę dużo siły i szczęścia:)[/quote] [/quote]
Przeczytałam Twój wątek... Przykro mi. Zastanawiam się, czy jest to kwestia osobowości czy choroby? Mój kiedy miał psychozę wygadywał różne głupoty, np. że pojedzie na wakacje z byłą dziewczyną (dzisiaj się z tego śmiejemy) a raz uroił sobie, że go zdradzam z innym pacjentem. To był jedyny raz, kiedy się zachował agresywnie wobec mnie. Ale ogólnie to osoba, która jest bardzo ugodowa, wręcz za mało walczy o swoje. W każdym razie Ty znasz swojego chłopaka (przed chorobą też?) i wiesz, czy to jest zgodne z jego niepsychotyczną osobowością. To bardzo źle, że się nie leczy - mój się leczy od początku bez dłuższych przerw.
Sytuacja wygląda tak, że w momencie gdy się poznaliśmy, od początku wspominał, że ma zdiagnozowaną schizofrenię, ale jedynie na potrzeby renty i stopnia niepełnosprawności, oraz korzyści z tego płynących. Mówił, że nic mu nie dolega, co nie do końca traktowałam serio, byłam czujna.Wiedziałam, że był hospitalizowany. To wszystko nie mogło być przypadkiem. Ale było naprawdę ok, nie było żadnych niepokojących objawów, czuły, fajny facet, wygadany itp. Ale światełko zapaliło się dość szybko, po pierwszym ataku agresji. Wtedy wiedziałam, że jednak coś jest na rzeczy, ale postanowiłam, że mu pomogę, zresztą widziałam ja i znajomi, że znajomość ze mną dobrze na niego wpływa. Również mam tendencję do współuzależnienia i teraz wiem, że moja postawa wynikała z tego. Z biegiem czasu agresji było więcej, częściej i w coraz mocniejszym nasileniu. Do fizycznej przemocy względem mnie nigdy nie doszło, jedynie wszystko związane było z psychiką. No i tak ostatecznie coś we mnie pękło i stwierdziłam, że jeśli on sam sobie nie chce pomóc, na siłę nikt tego za niego nie zrobi.
-
- zarejestrowany użytkownik
- Posty: 11
- Rejestracja: sob wrz 07, 2013 10:11 pm
Re: Rozstaliśmy się
[quote="DuaLipa"]
Sytuacja wygląda tak, że w momencie gdy się poznaliśmy, od początku wspominał, że ma zdiagnozowaną schizofrenię, ale jedynie na potrzeby renty i stopnia niepełnosprawności, oraz korzyści z tego płynących. Mówił, że nic mu nie dolega, co nie do końca traktowałam serio, byłam czujna.Wiedziałam, że był hospitalizowany. To wszystko nie mogło być przypadkiem. Ale było naprawdę ok, nie było żadnych niepokojących objawów, czuły, fajny facet, wygadany itp. Ale światełko zapaliło się dość szybko, po pierwszym ataku agresji. Wtedy wiedziałam, że jednak coś jest na rzeczy, ale postanowiłam, że mu pomogę, zresztą widziałam ja i znajomi, że znajomość ze mną dobrze na niego wpływa. Również mam tendencję do współuzależnienia i teraz wiem, że moja postawa wynikała z tego. Z biegiem czasu agresji było więcej, częściej i w coraz mocniejszym nasileniu. Do fizycznej przemocy względem mnie nigdy nie doszło, jedynie wszystko związane było z psychiką. No i tak ostatecznie coś we mnie pękło i stwierdziłam, że jeśli on sam sobie nie chce pomóc, na siłę nikt tego za niego nie zrobi.[/quote]
Wydaje mi się, że to akurat jest niezwiązane z samą chorobą - no chyba, że pod wpływem urojeń, ale o tym nie wspominasz. Cóż, są faceci - przemocowcy, a u niego akurat dodatkowo schiza (w remisji) lub inne zaburzenia psychotyczne. To dobrze, że udało Ci się od niego odejść. To prawda, że my możemy ofiarować pomoc, ale nie wyleczyć kogoś. Twój były nie chciał z niej skorzystać. Mam nadzieję, że spotkasz swoją prawdziwą miłość.
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 26682
- Rejestracja: pn paź 10, 2011 9:47 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Rozstaliśmy się
[quote="nika91"]To prawda, że my możemy ofiarować pomoc, ale nie wyleczyć kogoś.[/quote]
Możecie. Wystarczy zostać panią doktor psychiatrii a nie łaskawcą
Tak z ciekawości zapytam, dlaczego pomimo tego, że jest naokoło na świecie większość mężczyzn pięknych, zdrowych i normalnych, to ciągnie Was do jakichś chorujących chłopaków? A potem tak jakby wydzielacie im swoją miłość, oddalacie się i przybliżacie w rytm zmian zdrowia i atrakcyjności swoich partnerów albo tylko swoich subiektywnych odczuć na ten temat.
A gdybyście to Wy musiały zabiegać o to, żeby ktoś, jakiś Wasz niezwykły ideał, królewicz przewyższający wszystkich i wszystko, nie odszedł i nie odebrał Wam marzeń i nie uznał za niedoskonałych?
-
- zarejestrowany użytkownik
- Posty: 11
- Rejestracja: sob wrz 07, 2013 10:11 pm
Re: Rozstaliśmy się
[quote=cezary123 post_id=493163 time=1484315881 user_id=5244][quote="nika91"]To prawda, że my możemy ofiarować pomoc, ale nie wyleczyć kogoś.[/quote]
Możecie. Wystarczy zostać panią doktor psychiatrii a nie łaskawcą:)
Tak z ciekawości zapytam, dlaczego pomimo tego, że jest naokoło na świecie większość mężczyzn pięknych, zdrowych i normalnych, to ciągnie Was do jakichś chorujących chłopaków? A potem tak jakby wydzielacie im swoją miłość, oddalacie się i przybliżacie w rytm zmian zdrowia i atrakcyjności swoich partnerów albo tylko swoich subiektywnych odczuć na ten temat.
A gdybyście to Wy musiały zabiegać o to, żeby ktoś, jakiś Wasz niezwykły ideał, królewicz przewyższający wszystkich i wszystko, nie odszedł i nie odebrał Wam marzeń i nie uznał za niedoskonałych?[/quote]
Nie jestem "łaskawcą", jestem z moim chłopakiem z miłości, nie litości. Co do Twojego pytania, mogę mówić tylko o sobie. Są różni ludzie i różne historie. Wolę jego chorego niż kogoś innego zdrowego, przekonałam się o tym przez te wszystkie lata. Jest dla mnie wyjątkową osobą i zrobię wszystko, żeby nam się udało. Jest dobrym, wrażliwym chłopakiem, ze wspaniałym poczuciem humoru i osobowością. Pasujemy do siebie pod każdym względem. Choroba to jedyna rzecz, która nas od siebie oddaliła. Na szczęście udało się wrócić.
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 26682
- Rejestracja: pn paź 10, 2011 9:47 pm
- płeć: mężczyzna
-
- zarejestrowany użytkownik
- Posty: 15
- Rejestracja: wt sty 10, 2017 4:24 pm
Re: Rozstaliśmy się
A gdybyście to Wy musiały zabiegać o to, żeby ktoś, jakiś Wasz niezwykły ideał, królewicz przewyższający wszystkich i wszystko, nie odszedł i nie odebrał Wam marzeń i nie uznał za niedoskonałych?
[/quote]
Nie od dziś wiadomo, że osoby ze schizofrenią bądź przejawiające cechy osobowości schizoidalnej bądź psychotycznej są wrażliwe, empatyczne, często uzdolnione muzycznie czy plastycznie - co czyni je dodatkowo atrakcyjnymi, jeśli są w fazie remisji. Kobiety w większości lubią takie cechy u mężczyzn.Tu nie ma reguły przecież - jakkolwiek trywialnie to brzmi uroda przemija, a to co czyni człowieka wartościowym i pięknym wewnętrznie to jego osobowość.
-
- zarejestrowany użytkownik
- Posty: 11
- Rejestracja: sob wrz 07, 2013 10:11 pm
Re: Rozstaliśmy się
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 1453
- Rejestracja: pn gru 15, 2014 7:47 pm
- Status: trener interpersonalny
- płeć: mężczyzna
- Gadu-Gadu: 560878
Re: Rozstaliśmy się
"Kto nie wygra sam ze sobą, ten nie zwycięży nigdy"
bylem juz na piensku siedmiu piekiel ale teraz...chyba sie nawet nie spoce...
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 5295
- Rejestracja: wt maja 28, 2019 10:30 pm
- płeć: mężczyzna
- Gadu-Gadu: 9697465
Re: Rozstaliśmy się
[quote=Maniek1234 post_id=528737 time=1511053552 user_id=7716]
Cezary to zapytam Cie a czemu tyle kobiet ciagnie do kryminalistow...bylo o tym glosno juz[/quote]
Bo łobuz kocha najbardziej
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 650
- Rejestracja: czw sie 31, 2017 11:02 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Nowa Huta
Re: Rozstaliśmy się
[quote=wowo21975 post_id=528813 time=1511120065 user_id=3799][quote=Maniek1234 post_id=528737 time=1511053552 user_id=7716]
Cezary to zapytam Cie a czemu tyle kobiet ciagnie do kryminalistow...bylo o tym glosno juz[/quote]
Bo łobuz kocha najbardziej:P [/quote]
Śmieszne, ale w 100% prawdziwe. Najlepiej łysy, pijący, palący bez perspektyw..
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 5295
- Rejestracja: wt maja 28, 2019 10:30 pm
- płeć: mężczyzna
- Gadu-Gadu: 9697465
Re: Rozstaliśmy się
[quote=Alex1950 post_id=528820 time=1511120613 user_id=9012][quote=wowo21975 post_id=528813 time=1511120065 user_id=3799][quote=Maniek1234 post_id=528737 time=1511053552 user_id=7716]
Cezary to zapytam Cie a czemu tyle kobiet ciagnie do kryminalistow...bylo o tym glosno juz[/quote]
Bo łobuz kocha najbardziej:P [/quote]
Śmieszne, ale w 100% prawdziwe. Najlepiej łysy, pijący, palący bez perspektyw..[/quote]
Dobrze było by jeszcze gdyby regularnie co tydzień spuszczał wpierdol i zdradzał, wtedy wymarzony kandydat.
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 650
- Rejestracja: czw sie 31, 2017 11:02 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Nowa Huta
Re: Rozstaliśmy się
[quote=wowo21975 post_id=528825 time=1511123688 user_id=3799][quote=Alex1950 post_id=528820 time=1511120613 user_id=9012][quote=wowo21975 post_id=528813 time=1511120065 user_id=3799]
Bo łobuz kocha najbardziej:P [/quote]
Śmieszne, ale w 100% prawdziwe. Najlepiej łysy, pijący, palący bez perspektyw..[/quote]
Dobrze było by jeszcze gdyby regularnie co tydzień spuszczał wpierdol i zdradzał, wtedy wymarzony kandydat.[/quote]
No, ba podstawa
-
- bywalec
- Posty: 70
- Rejestracja: śr paź 18, 2017 10:04 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Święte miasto
Re: Rozstaliśmy się
Wróć do „mój partner jest chory”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: CommonCrawl [Bot] i 1 gość