Postautor: etna32 » pn sty 01, 2018 7:48 pm
Mój syn (24 lata) w następstwie zażywania środków psychoaktywnych ma zdiagnozowaną schizofrenię paranoidalną. Słyszy głosy osób, które mu te narkotyki sprzedawały - wmawiają mu że jest psem, gadem, wrakiem człowieka. Rozmawiam z synem przedstawiając kontrargumenty do tego co mówią mu głosy. Podobno zaczął się z nimi kłócić. Syn jest po leczeniu w Familii w Gliwicach. Jest spokojny, nie wykazuje jakiejkolwiek agresji. Ale nie ma w nim ochoty do robienia czegokolwiek. Cokolwiek robi to na polecenie -, nic sam z siebie, no może oprócz zrobienia sobie kawy, śniadania, kolacji. Oprócz tego odczuwa strach przed wyjściem z domu. Wydaje mi się, że po "wytrzeźwieniu" syn nie pamięta co robił gdy brał.Bierze leki.
Ale ja się rozpisuję, a chodzi mi o to czy powinnam syna wyciągać na basen, na zakupy, do znajomych, do kina.
Oczywiście odbywa się to po wielkich bojach, ale wydaje mi się że wtedy oderwie się od głosów w jego głowie. To jak myślicie dobrze robię, czy może powinnam odpuścić.