Uprowadzenie syna chorego na schizofrenie
Moderator: moderatorzy
Regulamin forum
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 26475
- Rejestracja: pn paź 10, 2011 9:47 pm
- płeć: mężczyzna
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 26475
- Rejestracja: pn paź 10, 2011 9:47 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Uprowadzenie syna chorego na schizofrenie
[quote="laura56"]Dowiaduje sie , ze ciocia zglosila sie do ZUS z prosbą aby na jej rece. wyplacano rente syna bo.. syn nie ma nikogo ,bo matka czyli ja wyrzucila go z domu, ciocia probowala tez zdobyc zasilek opiekunczy mowiac ze wychowywala syna od malego ale dokumenty sie zgubily. A moj syn potwierdzal klamstwa cioci.[/quote]
Dopóki nie jest ubezwłasnowolniony z pewnością dobrowolnie swojej renty nie odda w niczyje ręce.
A ciocia sobie sama szkodzi czymś takim.
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 480
- Rejestracja: pt mar 27, 2015 5:47 pm
Re: Uprowadzenie syna chorego na schizofrenie
Raczej nie dzieje się tak w przypadku piszących ojców (jeszcze nie przeczytałam całego forum, więc może się mylę?).
Ostatnio zmieniony pt maja 22, 2015 12:14 pm przez mama Ania, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 5581
- Rejestracja: pt paź 26, 2012 7:59 pm
Re: Uprowadzenie syna chorego na schizofrenie
[quote="mama Ania"]Raczej nie dzieje się tak w przypadku piszących ojców (jeszcze nie przeczytała całego forum, więc może się mylę?).[/quote]
Bo ojcowie nie uważają swoich dzieci za swoją własność w przeciwieństwie
do matek, co wychodzi bardzo przy rozwodach i ustalaniu alimentów.
Swojej matki nienawidzę i życzę jej jak najgorzej.
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 26475
- Rejestracja: pn paź 10, 2011 9:47 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Uprowadzenie syna chorego na schizofrenie
[quote="mama Ania"]To zastanawiające, że większość forumowiczów często dopatruje się teorii spiskowych ze strony matek, przypisując im zwykle złe intencje.
.[/quote]
Ciociom też, jednakowo.
Życie...
A ojciec już w niebie.
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 26475
- Rejestracja: pn paź 10, 2011 9:47 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Uprowadzenie syna chorego na schizofrenie
[quote="mama Ania"]
Raczej nie dzieje się tak w przypadku piszących ojców (jeszcze nie przeczytała całego forum, więc może się mylę?).[/quote]
Mężczyźni nie kombinują i nie kłamią w celu zachowania pozorów, tylko od razu kradną.
Nie są wcale lepsi.
-
- zarejestrowany użytkownik
- Posty: 5
- Rejestracja: śr maja 20, 2015 11:03 am
Re: Uprowadzenie syna chorego na schizofrenie
-
- zarejestrowany użytkownik
- Posty: 5
- Rejestracja: śr maja 20, 2015 11:03 am
Re: Uprowadzenie syna chorego na schizofrenie
Ostatnio zmieniony wt maja 26, 2015 7:31 pm przez laura56, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 9559
- Rejestracja: sob lip 17, 2010 9:24 am
Re: Uprowadzenie syna chorego na schizofrenie
1- dramat w postaci jeszcze większego pogłębienia choroby, psychozy
ale
2 - pijąca ciotka może nie dać rady i odesłać do domu.
Wiem jak to brzmi, takie "szczęście w nieszczęściu". Przepraszam.
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 9559
- Rejestracja: sob lip 17, 2010 9:24 am
Re: Uprowadzenie syna chorego na schizofrenie
[quote][u]W slowie schizofrenik nie widze niczego obrazliwego.[/u] Schizofrenia to straszna choroba ale nie etykieta. Za schizofrenia kryje sie czlowiek - czesto piekny czlowiek, piekniejszy od przecietniakow. Na marginesie- jak wszyscy zyje w jakims srodowisku. Czesto opowiadam o swoim synu. Zawsze z duma , zawsze z radoscia jesli cos idzie dobrze lub ze smutkiem kiedy idzie zle.[u]Wiele razy zdarzylo sie, ze ktos mi powiedzial : dlaczego o tym \mowisz , ludzie raczej ukrywaja takie sprawy, nie przyznaja sie z e maja w rodzinie chorego psychicznie " .[/u] Lub dostrzegam konsternacje-[u]ludzie nie bardzo wiedza jak sie zachowac.. co powiedziec.. bo mowie o czyms o czym sie nie mowi.[/u] Powiem Pani, ze mam to gdzies. Komu sie nie podoba niech spada. Nie wstydze sie syna.[/quote]
Bardzo mi się podoba to co Laura 56 tu napisała. Mi samej słowo "schizofrenia" nie przechodzi przez gardło, raczej powiem, że mam "fkę". Ale przecież fakt posiadania schizofrenii nie jest przewinieniem. Ten fragment dał mi dużo ... hehe materiału do przemyślenia.
Podejście takie jak to jest super, trzeba do tego dużej dojrzałości.
Wracając do problemu "uprowadzonego syna"... Proszę się nie dziwić, że opisana sytuacja wzbudziła tyle wątpliwości. My przecież nic nie wiemy. Nie ocenimy stanu zdrowia syna, nie znamy się na kruczkach prawnych. Często odpowiadając na jakieś posty kierujemy się emocjami.
Przyznam, że kiedy przeczytałam post startowy, zaczęłam wyobrażać sobie sytuację, że w jakimś innym wątku pisze ten syn... prosi o pomoc bo matka chce go ubezwłasnowolnić i po sądach ciąga... No i kurcze. Tu by się chciało jakoś udzielić wsparcia i tam też.
Możliwe, że gdybyś w tym pierwszym poście napisała nieco szerzej o tym jaki syn jest, jaką masz z nim relację (to co napisałaś dzisiaj) to reakcje byłyby inne.
sama już nie wiem.
-
- zarejestrowany użytkownik
- Posty: 5
- Rejestracja: śr maja 20, 2015 11:03 am
Re: Uprowadzenie syna chorego na schizofrenie
jest w nim tez paranoja- staram sie byc dyskretna ,co jakis czas wysylam mu jakis drobny , up;ominek , kilka neutralnych pogodnych slow i tyle. nie odpisuje , nie dzwoni, kiedy ja dzwonie- ciotka jesli odbierze odpowiada, z e syn "nie jest gotowy z e mna rozmawiac"i nie daje mi go do telefonu. Swojego telefonu syn nie ma- nigdy nie chcial . Jasne, z e gdyby syn zechcial to by sie odezwal- tyle to potrafi- ale on nie chce. Mam wrazenie ze wiem co sie stalo; on przeniosl na mnie emocje jakie mial wobec ojca. Ojciec nie akceptowal jego choroby. Do konca twierdzil, ze syn jest zdrowy tylko leniwy., syn bal sie ojca. Bal i to mocno. Jak ojciec powiedzial tak mialo byc i dyskusji nie bylo. Wiedzial, ze tak naprawde rzadzi ojciec , nie ja. Ja bylam ta dobra a ojciec ten zly Nazywalo sie to w jego poetyce , ze ojciec jest diabeł. Unikal kontaktu z ojcem, uciekal od niego na ulicy, zle znosil glos ojca..itd. Krotko mowiac ojciec byl osadzony jako diabel ktory chce go zniszczyc. Po smierci ojca sila rzeczy musialam wziac na siebie troche tego diabelstwa aby nad nim zapanowac. Pamietam rozmowe.. syn z nagla oznajmil, ze teraz on jest w domu najstarszym mezczyzna i on bedzie rzadzil a my mamy robic co on nam kaze. Doslownie tak - " co ja wam bede kazal" Zareagowalam. Powiedzialam, ze nic z tego- jestesmy demokracja ale dopoki sie nie usamodzielnicie / w domu jest mlodszy syn student/ prezesem jestem ja. Zobaczylam ze sie zmienil na twarzy- znieruchomial i powiedzial : to znaczy ze teraz bedziesz diablica " Polapalam sie natychmiast ze palnelam glupstwo , probowalam obrocic w zart ale sie nie udalo. Kilka dni pozniej zaczela sie psychoza.przestal sie do mnie odzywac i wyjechal. Uciekl od kontroli. No i doskonale zrozumial, ze ma kase co oznacza wolnosc. W tym czasie caly czas wydzwaniala ciotka ale on nie chcial z nia rozmawiac " bo ciocia jest pijana" Zwrocilam jej uwage aby nie dzwonila kiedy jest po alkoholu. Przestala dzwonic. PO miesiacu z bilingu zobaczylam ze dzwonila ale kiedy bylam w pracy. Kiedy patrze przytomnie na sytuacje - widze z e nie mialam wyjscia- on zechcialby rzadzic. Iw koncu i tak trafilibysmy do sadu o ubezwlasnowolnienie. A wy mi tu o kasie.. a ja wam tu zywy przyklad ze pieniadze szczescia nie daja.
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 9559
- Rejestracja: sob lip 17, 2010 9:24 am
Re: Uprowadzenie syna chorego na schizofrenie
hasło "ubezwłasnowolnienie" też wzbudza emocje
jedno i drugie w zestawie, wzmaga czujność. I nie ma w tym złej woli, nie ma złośliwości.
Każdy z pewnością zdaje sobie sprawę, że to może dawać duże pole do nadużyć. Jasne, że czasem to jedyna droga.
Powiem tak, tu wiele osób radzi sobie z chorobą. Mamy jakieś tam objawy, czasem jest ciężko, ale wielu z nas żyje tak jak większość zdrowych ludzi. Ja jestem mamą, żoną, pracuję, studiuję... zdaję sobie sprawę, że są chorzy, którzy tego nigdy nie będą robić, chorzy którzy przegrywają z objawami. Zdaję sobie sprawę, a jednocześnie jest to dla mnie jakaś abstrakcja, coś co tylko mogę sobie wyobrażać. Patrząc z tej perspektywy trudno jest zrozumieć.
-
- zarejestrowany użytkownik
- Posty: 5
- Rejestracja: śr maja 20, 2015 11:03 am
Re: Uprowadzenie syna chorego na schizofrenie
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 9559
- Rejestracja: sob lip 17, 2010 9:24 am
Re: Uprowadzenie syna chorego na schizofrenie
-
- moderator
- Posty: 27824
- Rejestracja: czw maja 18, 2006 1:12 pm
- Gadu-Gadu: 9
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: Uprowadzenie syna chorego na schizofrenie
Powiem szczerze Lauro: w tej sytuacji, w tych okolicznościach, będąc na Twoim miejscu, tez starałabym się o ubezwłasnowolnienie syna. Innego wyjścia nie widzę.
Myślę, że przy wizycie z kuratorem warto zapytać, gdzie syn teraz się leczy - przecież musi być pod stałą kontrolą lekarską. Pewnie ciotka nie dba o to, zresztą zbudowała swoją przewagę na wmawianiu synowi, że jest zdrowy - tak wynika z tego, co wcześniej napisałaś. Jeśli syn się nie leczy - punkt dla Ciebie. To będzie znaczyło, że jak najszybciej powinien znaleźć się pod Twoją opieką.
Pozdrawiam.m.
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 9559
- Rejestracja: sob lip 17, 2010 9:24 am
Re: Uprowadzenie syna chorego na schizofrenie
Ale może lepiej w tym wątku nie tworzyć dygresji?
-
- moderator
- Posty: 27824
- Rejestracja: czw maja 18, 2006 1:12 pm
- Gadu-Gadu: 9
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: Uprowadzenie syna chorego na schizofrenie
Pozdrawiam.m.
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 26475
- Rejestracja: pn paź 10, 2011 9:47 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Uprowadzenie syna chorego na schizofrenie
[quote="laura56"]Ma poziom intelektualny 12 latka i z przerazeniem obserwuje od kilku lat ze po kazdej duzej psychozie jest coraz gorzej- staje sie coraz bardziej dziecinny.[/quote]
Według jakich kryteriów?
A dlaczego nie na przykład 14 latka?
Gdzieś słyszałem, że osoba ubezwłasnowolniona całkowicie ma prawa takie jak dziecko, a ubezwłasnowolniona częściowo - takie jak niepełnoletni do określonego wieku.
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 26475
- Rejestracja: pn paź 10, 2011 9:47 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Uprowadzenie syna chorego na schizofrenie
[quote="laura56"]Ktos musi sie zajac tymi spadkami , tą kasa ktora jak widzicie nie przyniosla nam nic dobrego. Nie zazdroscie. ta kasa przyniosla tylko problemy.[/quote]
Szkoda, że syn sam nie walczy o pełnosprawność i majątek.
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 26475
- Rejestracja: pn paź 10, 2011 9:47 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Uprowadzenie syna chorego na schizofrenie
(w sensie: chłopak wyrwie spadek - znaczy rzeczywiście nie jest z nim tak źle. Da sobie odebrać i zrobić z siebie ....
[quote="laura56"]Ojciec nie akceptowal jego choroby. Do konca twierdzil, ze syn jest zdrowy tylko leniwy., syn bal sie ojca.[/quote]
[quote="laura56"]Ja bylam ta dobra a ojciec ten zly Nazywalo sie to w jego poetyce , ze ojciec jest diabeł. Unikal kontaktu z ojcem, uciekal od niego na ulicy, zle znosil glos ojca..itd. Krotko mowiac ojciec byl osadzony jako diabel ktory chce go zniszczyc.[/quote]
[quote="laura56"]Mam wrazenie ze wiem co sie stalo; on przeniosl na mnie emocje jakie mial wobec ojca.[/quote]
No i co z tego, jak to nie są jego sądy ani przekonania, tylko objawy. Nic więcej jak objawy.
Laura56 myślę, że nie jesteś psychiatrą, ja też nie, więc pozwólmy lekarzom interpretować i ratować mu zdrowie.
Wróć do „moje dziecko jest chore”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: CommonCrawl [Bot] i 0 gości