Postautor: Weronika » pn kwie 22, 2013 8:10 pm
Witam,
Według mnie nie jest Pani nadopiekuńcza, tylko jako matka próbuje Pani pomóc synowi jak tylko Pani może.
Osoby, które nie miały w bliskim otoczeniu, w Pani przypadku rodzinnym osoby chorej na schizofrenię nie zdają sobie sprawy jak ciężka dla samego chorego jak i jego najbliższych jest ta choroba (choć wydaje im sie, ze wiedzą o czym piszą).
Wiem co Pani czuje, gdyż sama mam brata chorego na schizofrenię paranoidalną i ... lekarze nie wiedzą co jeszcze. Jesteśmy już okropnie zmęczeni tą chorobą i po mimo naszych chęci nie możemy nic zrobić, bo te przeklęte leki nie mają 100% działania i choć moj brat co jakiś czas ma zmieniane to i tak to nic nie daje bo ciągle ma te swoje lekki w wyniku których dobrowadza sie do nieświadomych aktow agresji skierowanych zarówno w stosunku do siebie jak i osób trzecich (to jest jakies pieklo). Kilka lat temu nawet w najgorszych snach, filmach nie pomyślałabym, że takie rzeczy mogą się dziać na prawdę :(
Współczuję Pani i doskonale zdaję sobie sprawę z tego co Pani jako matka czuje.
Pozdrawiam ciepło