Jak mogę pomóc synowi ?


Moderator: moderatorzy

Regulamin forum
Awatar użytkownika
hvp2
zaufany użytkownik
Posty: 10368
Rejestracja: ndz lis 04, 2007 4:14 am
płeć: mężczyzna

Re: Jak mogę pomóc synowi ?

Postautor: hvp2 » śr lut 06, 2013 12:48 am

[quote="Kikimora"]Już jakiś czas temu powiedziałam synowi: decyduj jak ma wyglądać twoje życie.

Nikogo nie zmuszam do jedzenia a do życia mam kogoś zmuszać? [/quote]

Przecież Twój syn ewidentnie wybrał życie, tylko że garnąc się do tego życia, poniósł klęskę (niewypał z tą stroną internetową!). Jedna nieudana próba nie przesądza, że kolejne takie próby też będą nieudane. A o szczegółach przyczyn tej klęski to już raczej powiniem syn porozmawiać na terapii u psychologa.

Kikimora
bywalec
Posty: 40
Rejestracja: pt lis 02, 2012 12:15 pm

Re: Jak mogę pomóc synowi ?

Postautor: Kikimora » śr lut 06, 2013 12:52 am

Synowie Ci się pomylili. Mój syn nie zakładał strony internetowej. Do psychologa również chodzi. Problem w tym, że jakoś sceptycznie do tych wizyt podchodzi.

Awatar użytkownika
hvp2
zaufany użytkownik
Posty: 10368
Rejestracja: ndz lis 04, 2007 4:14 am
płeć: mężczyzna

Re: Jak mogę pomóc synowi ?

Postautor: hvp2 » śr lut 06, 2013 1:54 am

[quote="Kikimora"]Synowie Ci się pomylili. Mój syn nie zakładał strony internetowej. [/quote]
Bardzo przepraszam! :oops:

Kikimora
bywalec
Posty: 40
Rejestracja: pt lis 02, 2012 12:15 pm

Re: Jak mogę pomóc synowi ?

Postautor: Kikimora » czw lut 07, 2013 10:12 pm

Każdy może się pomylić. :) Nie ma sprawy.

Kikimora
bywalec
Posty: 40
Rejestracja: pt lis 02, 2012 12:15 pm

Re: Jak mogę pomóc synowi ?

Postautor: Kikimora » śr kwie 10, 2013 9:07 pm

Syn znowu w szpitalu. Było już fatalnie. Bałam się, że coś komuś zrobi, miał takie głosy nakazujące i urojenia. Za to, że zawiozłam go do szpitala i za to wcześniejsze leczenie to mnie nienawidzi. Nienawidzi również swoją siostrę i dużo innych osób ze swojego otoczenia. Jak powiedział : przyjdzie czas, to ich unicestwię.

Przecież to straszne. Najgorsze to, że w tym czasie przyjmował jeszcze leki a już miał takie objawy. Dlaczego te środki farmakologiczne nie pomagają? Nie wiem już co zrobić, totalna rozsypka.

Awatar użytkownika
Paranoja
bywalec
Posty: 495
Rejestracja: śr sty 16, 2013 1:21 am
Lokalizacja: górki

Re: Jak mogę pomóc synowi ?

Postautor: Paranoja » śr kwie 10, 2013 9:12 pm

Współczuję Ci szczerze. Mam nadzieję, że lekarze trafią ze skutecznym lekiem, a syn wychodząc z psychozy zrozumie, że wszystko co dla niego robiłaś to wynikało z troski a niego.

Przykre to jest, kiedy chcemy komuś pomóc a ta osoba odbiera to jak atak

cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26475
Rejestracja: pn paź 10, 2011 9:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Jak mogę pomóc synowi ?

Postautor: cezary123 » śr kwie 10, 2013 9:22 pm

[quote="Kikimora"]
Nienawidzi również swoją siostrę i dużo innych osób ze swojego otoczenia. Jak powiedział : przyjdzie czas, to ich unicestwię.

.Dlaczego te środki farmakologiczne nie pomagają? [/quote]

Na nienawiść raczej nie pomogą. Najwyżej stłumią i uspokoją.To kwestia pracy nad charakterem i wyborów dobra w życiu niezależnie od tego czy jesteśmy zdrowi czy chorzy.

Awatar użytkownika
Paranoja
bywalec
Posty: 495
Rejestracja: śr sty 16, 2013 1:21 am
Lokalizacja: górki

Re: Jak mogę pomóc synowi ?

Postautor: Paranoja » śr kwie 10, 2013 9:28 pm

masz rację cezary, jednak wydaje mi się, że osoby chore tak właśnie reagują w stosunku do osób, które chcą im pomóc, chcą im zabrać ten świat, w którym oni sami czują się doskonale. Stąd ta nienawiść i chęć zemsty. Ale farmakologia pomaga w otworzeniu oczu na to, że jednak działo się z nimi coś nie tak, a działania bliskich były skierowane na pomoc

Kikimora
bywalec
Posty: 40
Rejestracja: pt lis 02, 2012 12:15 pm

Re: Jak mogę pomóc synowi ?

Postautor: Kikimora » czw kwie 11, 2013 1:48 pm

Właśnie, dlaczego ta nienawiść i zło? Tym bardziej, że niektórzy postrzegają go jako dobrego, wrażliwego i bardzo czułego. Ja znam również jego drugą stronę. Dwie osoby, jedno ciało i zupełnie zagubiona dusza. Nie rozumiem zupełnie co się dzieje, ale wydaje mi się, że jeżeli będzie tak dalej to dojdzie do tragedii.

Awatar użytkownika
pisaknabaterie
bywalec
Posty: 96
Rejestracja: pn lip 30, 2012 11:09 pm
Gadu-Gadu: 46802206
Lokalizacja: Kraków

Re: Jak mogę pomóc synowi ?

Postautor: pisaknabaterie » czw kwie 11, 2013 5:36 pm

Póki Twój syn dobrze się czuje w swoim świecie to każda Pani próba pomocy będzie traktowana jak zamach na jego życie. Wiem, bo sama tak miałam.



Mamy pytanie z innej beczki - ile Pani syn ma lat ?
Nauczyłem się wydawać o tym wszystkim powściągliwe zdanie, nauczyłem się wydawać o tym wszystkim chłodny sąd...

Awatar użytkownika
Paranoja
bywalec
Posty: 495
Rejestracja: śr sty 16, 2013 1:21 am
Lokalizacja: górki

Re: Jak mogę pomóc synowi ?

Postautor: Paranoja » czw kwie 11, 2013 5:47 pm

[quote="pisaknabaterie"]Póki Twój syn dobrze się czuje w swoim świecie to każda Pani próba pomocy będzie traktowana jak zamach na jego życie. Wiem, bo sama tak miałam.
[/quote]
otóż to. Tak samo mi mówił psycholog. Niestety zrobiłam tą głupotę, że chciałam na siłę go z tego świata wyrwać i stałam się wrogiem

Awatar użytkownika
pisaknabaterie
bywalec
Posty: 96
Rejestracja: pn lip 30, 2012 11:09 pm
Gadu-Gadu: 46802206
Lokalizacja: Kraków

Re: Jak mogę pomóc synowi ?

Postautor: pisaknabaterie » czw kwie 11, 2013 5:53 pm

Ja dalej mam pretensje gdy ktoś na siłę próbuje mnie leczyć,

pomagać mi w codziennych czynnościach (no heloł, nie jestem niepełnosprawna)

czy cokolwiek innego.

Jestem wtedy bardzo smutna.
Nauczyłem się wydawać o tym wszystkim powściągliwe zdanie, nauczyłem się wydawać o tym wszystkim chłodny sąd...

Awatar użytkownika
Paranoja
bywalec
Posty: 495
Rejestracja: śr sty 16, 2013 1:21 am
Lokalizacja: górki

Re: Jak mogę pomóc synowi ?

Postautor: Paranoja » czw kwie 11, 2013 5:57 pm

bo niestety ludzie ze schizofrenią nadal są postrzegani jako osoby z którymi nie ma kontaktu, które się gdzieś tam kiwają w kącie, ślina im cieknie, chcą wszystkich zabić itp.

Kikimora
bywalec
Posty: 40
Rejestracja: pt lis 02, 2012 12:15 pm

Re: Jak mogę pomóc synowi ?

Postautor: Kikimora » czw kwie 11, 2013 6:27 pm

Syn ma 19 lat. Bardzo młody człowiek. Nie postrzegam go jako zaślinionego, bezwolnego i opętanego ale wiem jakiego rodzaju głosy i urojenia go niepokoją.

po prostu boję się, że może zrobić sobie albo komuś krzywdę. No boję się i koniec.

Awatar użytkownika
pisaknabaterie
bywalec
Posty: 96
Rejestracja: pn lip 30, 2012 11:09 pm
Gadu-Gadu: 46802206
Lokalizacja: Kraków

Re: Jak mogę pomóc synowi ?

Postautor: pisaknabaterie » czw kwie 11, 2013 7:43 pm

Ja mam 20, także rozumiem Panią, moja mama też się boi.

Ale proszę mi wierzyć, nasz a Wasz strach to jak ogień i woda,

nieporównywalne.

Nie mniej jednak życzę dużo siły, a Synowi... Synowi żeby ten gorszy stan minął.

Czasem jest lepiej czasem gorzej. Uroki schizofrenii.
Nauczyłem się wydawać o tym wszystkim powściągliwe zdanie, nauczyłem się wydawać o tym wszystkim chłodny sąd...

Awatar użytkownika
Weronika
zaufany użytkownik
Posty: 116
Rejestracja: pn kwie 22, 2013 7:13 pm
Status: bankowiec

Re: Jak mogę pomóc synowi ?

Postautor: Weronika » pn kwie 22, 2013 8:10 pm

Witam,

Według mnie nie jest Pani nadopiekuńcza, tylko jako matka próbuje Pani pomóc synowi jak tylko Pani może.

Osoby, które nie miały w bliskim otoczeniu, w Pani przypadku rodzinnym osoby chorej na schizofrenię nie zdają sobie sprawy jak ciężka dla samego chorego jak i jego najbliższych jest ta choroba (choć wydaje im sie, ze wiedzą o czym piszą).

Wiem co Pani czuje, gdyż sama mam brata chorego na schizofrenię paranoidalną i ... lekarze nie wiedzą co jeszcze. Jesteśmy już okropnie zmęczeni tą chorobą i po mimo naszych chęci nie możemy nic zrobić, bo te przeklęte leki nie mają 100% działania i choć moj brat co jakiś czas ma zmieniane to i tak to nic nie daje bo ciągle ma te swoje lekki w wyniku których dobrowadza sie do nieświadomych aktow agresji skierowanych zarówno w stosunku do siebie jak i osób trzecich (to jest jakies pieklo). Kilka lat temu nawet w najgorszych snach, filmach nie pomyślałabym, że takie rzeczy mogą się dziać na prawdę :(

Współczuję Pani i doskonale zdaję sobie sprawę z tego co Pani jako matka czuje.



Pozdrawiam ciepło

Kikimora
bywalec
Posty: 40
Rejestracja: pt lis 02, 2012 12:15 pm

Re: Jak mogę pomóc synowi ?

Postautor: Kikimora » ndz maja 05, 2013 3:57 pm

Właśnie, życie ludzi chorych na schizofrenię nie jest łatwe, życie ich rodzin też. Każda choroba dziecka to dla rodziców cios od losu, najgorszy sen, z którego nie da się obudzić chociaż by się chciało najbardziej na świecie.

Syn jest już w domu. Czuje się całkiem dobrze, przynajmniej tak mówi. Oczywiście nowe leki. Zobaczymy czy będą skuteczne.

Pozdrawiam Was wszystkich, życzę dużo siły i dziękuję za wsparcie.

Pamiętnik Matki
bywalec
Posty: 132
Rejestracja: ndz sty 27, 2013 5:08 pm

Re: Jak mogę pomóc synowi ?

Postautor: Pamiętnik Matki » pn maja 06, 2013 10:40 am

Trzymam kciuki by dalej było dobrze.

Kikimora
bywalec
Posty: 40
Rejestracja: pt lis 02, 2012 12:15 pm

Re: Jak mogę pomóc synowi ?

Postautor: Kikimora » pn gru 02, 2013 7:40 pm

Byłam niedawno u psychiatry dziecięcego. W poczekalniach tłumy. Zauważyłam że z dziećmi przychodziły same kobiety, głównie matki, czasem babcie, i kurczę żadnego mężczyzny. Znacie powód ?

Awatar użytkownika
lawenda
zaufany użytkownik
Posty: 1757
Rejestracja: pn paź 07, 2013 5:03 pm
Lokalizacja: lubelskie

Re: Jak mogę pomóc synowi ?

Postautor: lawenda » wt gru 03, 2013 11:21 am

Myślę, że nie przebywają z dziećmi na co dzień, więc nie mogą opisać co ich zaniepokoiło. A najbardziej istotną rzeczą jest wg mnie to, że mężczyźni nie potrafią się pogodzić z innością, odmiennością swojego dziecka.


Wróć do „moje dziecko jest chore”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: CommonCrawl [Bot] i 1 gość