Ma super lekarza i psychologa ,jest stabilna ale ja nie jestem sobie w stanie wyobrazić co będzie dalej jak będzie funkcjonowac jak mnie już nie bedzie .....,jak sie pogorszy.....Boże daj siłę i daj płynąć łzom bo wydaje mi sie że tak dlużej nie wytrzymam.....Dzieki jesli to ktokolwiek przeczyta bo już samo napisanie tego przynioslo mi ulgę moze wystarczy na pare dni walki z własnym bólem .Dzięki
Jak przetrwać?
Moderator: moderatorzy
Regulamin forum
-
- zarejestrowany użytkownik
- Posty: 7
- Rejestracja: śr sie 29, 2012 10:43 am
Jak przetrwać?
Ma super lekarza i psychologa ,jest stabilna ale ja nie jestem sobie w stanie wyobrazić co będzie dalej jak będzie funkcjonowac jak mnie już nie bedzie .....,jak sie pogorszy.....Boże daj siłę i daj płynąć łzom bo wydaje mi sie że tak dlużej nie wytrzymam.....Dzieki jesli to ktokolwiek przeczyta bo już samo napisanie tego przynioslo mi ulgę moze wystarczy na pare dni walki z własnym bólem .Dzięki
-
- moderator
- Posty: 27824
- Rejestracja: czw maja 18, 2006 1:12 pm
- Gadu-Gadu: 9
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: Jak przetrwać?
Każdy kryzys da się pokonać. Trzeba tylko w porę wychwytywać oznaki nawrot choroby i pogorszenia. Ale to jest zadanie dla córki, nie dla Ciebie. Tylko ona wie, co się z nią dzieje.
Na forum jest wielu dorosłych chorych, którzy maja rodziny, pracę, prowadzą satysfakcjonujące życie. Normalne życie z chorobą jest możliwe. Sama jestem tego przykładem.
Myślę, że męczysz się, bo gnębi Cię lęk o córkę. Niepotrzebnie. Daj jej trochę swobody, żeby nauczyła się sama ze sobą sobie radzić.
Pozdrawiam.m.
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 10368
- Rejestracja: ndz lis 04, 2007 4:14 am
- płeć: mężczyzna
Re: Jak przetrwać?
W praktyce dotyczy to dopiero chyba osób po 40-tce, gdy już burze hormonalne w człowieku gasną, a przybyło doświadczenia życiowego i przemyśleń.
W sumie więc należy uzbroić się w cierpliwość i
-
- moderator
- Posty: 27824
- Rejestracja: czw maja 18, 2006 1:12 pm
- Gadu-Gadu: 9
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: Jak przetrwać?
[quote="hvp2"]
W sumie więc należy uzbroić się w cierpliwość i[u]bardzo powoli[/u] wdrażać córkę do domowych obowiązków, w szczególności gotowania.[/quote]
A dlaczego nie we wbijanie gwoździ i wymianę gniazdek elektrycznych? Może córka nie lubi gotować, woli majsterkować?
Na pewno powinna mieć jakieś obowiązki, a nie żyć pod kloszem. Robić zakupy, wynosić śmieci, zmywać naczynia, przygotowywać sobie posiłki- czyli to, co robi każdy człowiek wokół siebie.
Pozdrawiam.m.
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 10368
- Rejestracja: ndz lis 04, 2007 4:14 am
- płeć: mężczyzna
Re: Jak przetrwać?
[quote="moi"]
A dlaczego nie we wbijanie gwoździ i wymianę gniazdek elektrycznych? Może córka nie lubi gotować, woli majsterkować?
Na pewno powinna mieć jakieś obowiązki, a nie żyć pod kloszem.[/quote]
Abstrahując od możliwego podejrzenia o dziwactwo pozwolę sobie zauważyć, że posiłki przyrządza się codziennie, a "wbija gwoździe i wymienia gniazdka elektryczne" raz na długi czas. Ponadto umiejętność gotowania jest cenna życiowo i zarazem nie do nauczenia w kilka tygodni!!!
Co zaś do obowiązków to wg mnie naprawdę
-
- zarejestrowany użytkownik
- Posty: 7
- Rejestracja: śr sie 29, 2012 10:43 am
Re: Jak przetrwać?
ćórka ma 22lata i rzeczywiscie staram sie powoli wdrażać ją w obowiazki.Po chorobie stała się bardzo dziecinna ale to powoli przechodzi Lekarz mowi że to może być regresja na trudną sytuacje jaką jest choroba.Teraz już coraz lepiej sobie radzi uczy sie ma zajęcia dodatkowe-chodzi na spiew operowy karate i basen ale ilość leków jest duża i kilka razy były próby zejścia ale było dużo gorzej wiec narazie jest jak jest.Jest na rencie.Dziekuje Bogu ze jest stabilna ale rzeczywiście bardzo boję sie o przyszłość.
Dziekuję bardzo za słowa wsparcia i sugestie aby córke uczyć obserwacji samej siebie.Póki co jak tylko dostrzega najmniejszy objaw choroby lub nawet sie tylko przeslyszy to wpada w taką panikę że nieraz trzeba ja uspokajać parę dni łącznie z podaniem dodatkowej dawki lorafenu.Ale mam nadzieje że z czasem oswoi sie z tematem.W każdym razie droga by sama kontrolowała swój stan wydaje mi sie jak najbardiej słuszna bo to dałoby jej szanse funkcjonowac w miare samodzielnie.
Tylko ze mną jest paskudnie zawalił mi sie świat ,martwie sie też o pozostałe dzieci -mam jeszcze jedną córkę i synka- czy ich też to choróbsko nie spotka i jak oni bedą funkcjonować nawet jakby byli zdrowi to chora siostra to też niełatwo A jak Państwo sobie radzicie z takimi myślami?
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 6681
- Rejestracja: pn sty 31, 2011 4:25 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Jak przetrwać?
[quote="Sesil7"]ćórka ma 22lata i rzeczywiscie staram sie powoli wdrażać ją w obowiazki.Po chorobie stała się bardzo dziecinna ale to powoli przechodzi Lekarz mowi że to może być regresja na trudną sytuacje jaką jest choroba.[/quote]
U mnie nawet głos zmienił się na krótki czas i był - dosłownie - głosem małego dziecka. To minie
-
- zarejestrowany użytkownik
- Posty: 7
- Rejestracja: śr sie 29, 2012 10:43 am
Re: Jak przetrwać?
pozdrawiam wszystkich
-
- zarejestrowany użytkownik
- Posty: 2
- Rejestracja: pt paź 12, 2012 10:47 am
Re: Jak przetrwać?
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 460
- Rejestracja: ndz mar 25, 2012 2:14 pm
- Lokalizacja: Kraków
Re: Jak przetrwać?
Drogie mamy schizofrenikow-okazujcie milosc i wsparcie a z czasem doznacie tego samego w zamian od swoich dzieci! Czasem bywami zimni i zamknieci w sobie, ale bez was ta walka bylaby skazana od razu na kleske!!!
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 10368
- Rejestracja: ndz lis 04, 2007 4:14 am
- płeć: mężczyzna
Re: Jak przetrwać?
-
- moderator
- Posty: 27824
- Rejestracja: czw maja 18, 2006 1:12 pm
- Gadu-Gadu: 9
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: Jak przetrwać?
Generalnie, gdyby nie miła atmosfera i fajny personel, byłoby beznadziejnie.
Pozdrawiam.m.
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 10368
- Rejestracja: ndz lis 04, 2007 4:14 am
- płeć: mężczyzna
Re: Jak przetrwać?
[quote="moi"]HVP2, ja trafiłam na oddział dzienny, na którym poza porannym spotkaniem grupy nic się nie robiło. Można było pożyczyć paletki i iść pograć do ogrodu. Biblioteczka była żałosna. Raz mieliśmy muzykoterapię.[/quote]
Na takim marnym oddziale dziennym byłem kiedyś
Jednak naprawdę są też w Polsce lepsze oddziały dzienne! Takie z wieloma rodzajami terapii, młodym personelem (właściwie: personelem w różnym wieku, również młodym) i pacjentami w różnym wieku (z przewagą osób młodych). Na takim lepszym oddziale też mi się zdarzyło być.
-
- zarejestrowany użytkownik
- Posty: 2
- Rejestracja: pt paź 12, 2012 10:47 am
Re: Jak przetrwać?
-
- bywalec
- Posty: 61
- Rejestracja: wt paź 02, 2012 12:17 am
Re: Jak przetrwać?
Niemniej ja cala swa intuicja czuje, ze jestem jej podpora, ze choc czesto traktuje mnie czysto instrumentalnie,gdy cos ode mnie chce, pod tym chlodem emocjonalnym tkwi w niej silne przywiazanie a moja cierpliwosc daje jej poczucie bezpieczenstwa. Pojelam,ze nie musze jej rozumiec- jak nie rozumiemy np niemowlecia- musze ja czuc tzn czuwac w poblizu i byc do dyspozycji.
-
- bywalec
- Posty: 40
- Rejestracja: pt lis 02, 2012 12:15 pm
Re: Jak przetrwać?
-
- bywalec
- Posty: 46
- Rejestracja: czw lip 09, 2009 10:25 pm
- Lokalizacja: Londyn
Re: Jak przetrwać?
Dlaczego?
Gdzie są ojcowie tych chorych dzieci?
Jestem ojcem chorego 23-letniego mężczyzny i nie rozumiem co z tymi facetami.
Umywają ręcę od tego?????
-
- bywalec
- Posty: 40
- Rejestracja: pt lis 02, 2012 12:15 pm
Re: Jak przetrwać?
A poza tym, często też są przyczyną choroby.
Tak jest w naszym przypadku.
Zmagamy się z chorobą wyłącznie w damskim towarzystwie.Ja,córka i moja mama.
Jest ciężko ale bywa też lepiej.
-
- zarejestrowany użytkownik
- Posty: 7
- Rejestracja: śr sie 29, 2012 10:43 am
Re: Jak przetrwać?
po długiej walce córka funkcjonuje w miarę samodzielnie.skończyła technikum i pracuje--staż z urzędu pracy.Ale ja ciągle sie boje ..boje ..boje czy choroba znowu nie pokaże rogów.Zyje jak na bombie
.
Na szczęście jest bardzo odpowiedzialna i bierze leki,stara sie być aktywna.
Brakuje jej bardzo towarzystwa w jej wieku ale mam nadzieje że za jakis czas może e zacznie wchodzić w jakies pozytywne relacje.
Jeszcze na dodatek synkowi wyszly badania inteligencji poniżej normy i drugi lęk co będzie z nim?
może znowu ta przeklęta choroba.
Boże czymże sobie zasłużyły nasze dzieci i my na tyle cierpienia?
Oby samamu nie zwariować bo będzie tylko gorzej....
-
- bywalec
- Posty: 5320
- Rejestracja: czw sie 16, 2012 10:13 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Jak przetrwać?
Wróć do „moje dziecko jest chore”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: CommonCrawl [Bot] i 1 gość