Dlaczego nie możecie pracować w schizofrenii?

[Bright Angel]

Dlaczego nie możecie pracować w schizofrenii? No, właśnie, co Wam przeszkadza, aby pójść do pracy?

Mi przeszkadzały głównie 2 rzeczy: potworne zmęczenie, brak sił i rozregulowany sen. Spałem po 11/12 godzin i nie byłem wstanie rano wstać.

[Yellow9]

Teraz wiadomo nie chodzę, bo głosy, ale jak chodziłam do szkoły to byłam tak zalekowana, że trudno było mi ustać na nogach. W takim stanie praca odpada. Do tego problemy z uwagą, niepokój, rozkojarzenie, brak motywacji. Wystarczy, że głos komentuje, że robie coś do dupy i momentalnie mi się odechciewa lub się denerwuje, a w najgorszym przypadku płacze z bezsilności, że nie mogę czegoś zrobić jak zdrowa osoba.

[Catastrophique]

Pracowałem a teraz szukam pracy, jedyną przeszkodą był stres (pozostałość po fobii społecznej). Kiedyś tak było, ale teraz nie wyobrażam sobie siedzieć bezczynnie w domu.

[wowo]

Wracają symptomy chorobowe a że są paskudne to i pracować nie da się.

[Trickster]

Na początku miałem lęki, bałem się ludzi, nie umiałem rozmawiać i cały czas byłem senny- potrafiłem zasnąć na stojąco.... Jak miałem iść do pracy to zaczynałem płakać :lol: Ale postanowiłem sobie, że za cholerę nie będę pracował w zakładzie pracy chronionej, czy był na rencie... I tak chodziłem do roboty- ciężkiej bo fizycznej... Z czasem stawałem się coraz lepszy i moi przełożeni zaproponowali mi awans, ponieważ miałem wyższe wykształcenie... I tak zostałem skierowany na badania psychologiczne odnośnie stanowiska kierowniczego, oraz egzamin z zakresu obowiązków, BHP i ruchu zakładu miałem- teraz jestem na kierowniczym stanowisku i zawsze jak wchodzę na zaklad pracy to dostaje kopa, takiego, żebym mógł góry przenosić... za niedługo mam ponowne testy psychologiczne i egzamin na wyższe stanowisko... Więc drodzy Panie i Panowie wszystko się da :P

[Catastrophique]

Gratulacje, Zchizol.

[cezary123]

[quote=Zchizol post_id=607112 time=1593498257 user_id=9848]
Więc drodzy Panie i Panowie wszystko się da
[/quote]
Ja będę szukał w środowisku, które nie wie o mojej diagnozie, żebym nie musiał się spowiadać, dlaczego pcham się tam, gdzie powinni być zdrowi i idealni.

Wiedzą, że masz chorobę psychiczną?

Jak poradziłeś sobie z sugestią otoczenia, że nie powinieneś, nie wypada, bo taki, co on narobi itd.?

[klucz żurawi]

Przez wyczerpanie fizyczne. Pierwsze osiem lat bycia na rencie przeleżałem w łóżku. 12 godzin snu i 8 godzin leżenia zniszczyło moją zdolność do wysiłku fizycznego. Nie będę wstanie wytrzymać tych 8 godzin przy linii produkcyjnej.

Ale ostatnio wziełem się za siebie i zaczełem ćwiczyć z hantlami i za rok się zobaczy jaką będę miał kondycję.

[cezary123]

[quote=Willow9 post_id=607079 time=1593451141 user_id=9997]
Wystarczy, że głos komentuje, że robie coś do dupy i momentalnie mi się odechciewa lub się denerwuje, a w najgorszym przypadku płacze z bezsilności, że nie mogę czegoś zrobić jak zdrowa osoba.
[/quote]
Może głos da się wyciszyć i nikt się nie zorientuje.

A co gdyby to specjalnie albo odruchowo inni ludzie naprawdę tak komentowali, żeby kogoś wkurzyć? Bo wiedzą, że chorował i trzeba dziobać takich w stadzie?

[Cynamon]

ja nawet jak siedzę przy kompie 2 godziny non top to czuje się intelektualne zmęczony i muszę się położyć, normalnie nie mogę inaczej

fizycznie też nie mam kondycji

[Digital]

Nie muszą wiedzieć, to się czuje. Czują nas węchem na kilometr. Trzeba dobrze opanować grę aktorską by móc to skutecznie tuszować i udawać zdrowego. Często do tego trzeba postępować wbrew sobie i swoim zasadom, bo w pracy tak jak wszędzie jest tak, że jak wlazłeś między wrony to musisz krakać jak one inaczej ciebie zadziobią.

[Digital]

[quote=Cynamon post_id=607120 time=1593510379 user_id=7804]
ja nawet jak siedzę przy kompie 2 godziny non top to czuje się intelektualne zmęczony i muszę się położyć, normalnie nie mogę inaczej

fizycznie też nie mam kondycji
[/quote]

Może masz złą dietę? Może za dużo węglowodanów i cukrów prostych oraz tłuszczu? Taka dieta odbiera energię i po posiłku czujesz się bardziej zmęczony niż przed.

[Cynamon]

[quote=Digital post_id=607122 time=1593510700 user_id=9645]


Może masz złą dietę? Może za dużo węglowodanów i cukrów prostych oraz tłuszczu? Taka dieta odbiera energię i po posiłku czujesz się bardziej zmęczony niż przed.
[/quote]





albo lek we krwi

po godzinie od wzięcia klozapolu aż mi się kręci w głowie z zamulenia

a po dawce o 19:0 tak mnie zamula że zasypiam

[cezary123]

[quote=Zchizol post_id=607112 time=1593498257 user_id=9848]
Z czasem stawałem się coraz lepszy i moi przełożeni zaproponowali mi awans, ponieważ miałem wyższe wykształcenie... I tak zostałem skierowany na badania psychologiczne odnośnie stanowiska kierowniczego, oraz egzamin z zakresu obowiązków, BHP i ruchu zakładu miałem- teraz jestem na kierowniczym stanowisku
[/quote]
No właśnie. Wyższe wykształcenie trzeba zdobywać za wszelką cenę, nawet za cenę wielu tymczasowych wyrzeczeń.

Ja bym nie mógł być kierownikiem, za miękkie serce mam do ludzi. Mogę być specjalistą od czegoś, takim od zegarmistrzowskiej roboty w przenośni, dłubać, montować, posługiwać się wiedzą itd.

A szczególnie w tym Twoim zakładzie pracy jest ostra rywalizacja, sparringi, wygryzanie się wzajemne z pracy ze stanowisk, a już najgorzej na przekroju pozycji ma średnia kadra kierownicza, bo z góry ich ...., a z dołu .... :mrgreen:

Ale firma dobra, powodzenia w pracy.

[Niemamnie]

Niektórzy nie mogą pracować ponieważ biorą za dużo leków, inni bo mają za dużo objawów, a ostatni bo im się nie chce.

[pycioslawa]

Przy obecnie dobranych lekach całkiem krótko śpię. Poranne wstawanie jednak zawsze było dla mnie męczące, zwłaszcza, że mało sypiam ostatnio, więc praca na rano odpada. Z tego powodu właśnie studiowałam wieczorowo, gdyż zajęcia rozpoczynały się po godzinie 13 i miałam spokojnie czas, żeby dojechać z miasta do miasta. Obecnie nie wyobrażam sobie siebie w pracy z poniższych powodów:

- jestem zamknięta w swoim świecie, wykonywanie obowiązków wychodzi mi średnio, ponieważ przeszkadzają mi moje myśli i otoczenie

- miewam halucynacje, które przeszkadzają mi w zrobieniu czegokolwiek, gdyż zamykam się przy nich w swoim świecie i bardzo często napawają mnie one lękiem

- miewam urojenia, przez które mogę czasami się dziwnie zachowywać i próbując to powstrzymać zachowuję się jeszcze dziwniej, zamykając się w swoim świecie

- nie nadaję się do pracy w grupie osób, gdyż nie umiem współpracować, od razu zamykam się w swoim świecie

- często w sytuacjach, kiedy muszę się z kimś kogo nie znam socjalizować, napawa mnie to lękiem i sporą niechęcią, przez co - znowu - zamykam się w swoim świecie

Wniosek jest taki, że czegokolwiek nie zrobię, zamykam się w swoim świecie, bądź budzę się już zamknięta w nim. Potrafię to zwalać na inne czynniki, ale codzienne zwalanie nie wychodzi na dobre. Często nawet nie umiem tego zwalić na coś innego...

[Trickster]

[quote=cezary123 post_id=607116 time=1593507979 user_id=5244]
[quote=Zchizol post_id=607112 time=1593498257 user_id=9848]
Więc drodzy Panie i Panowie wszystko się da
[/quote]
Ja będę szukał w środowisku, które nie wie o mojej diagnozie, żebym nie musiał się spowiadać, dlaczego pcham się tam, gdzie powinni być zdrowi i idealni.

Wiedzą, że masz chorobę psychiczną?

Jak poradziłeś sobie z sugestią otoczenia, że nie powinieneś, nie wypada, bo taki, co on narobi itd.?
[/quote]

Nie wiedzą, że jestem chory :P - nie przyznałem się, bo chce pracować normalnie, zresztą tam gdzie robię świrów nie przyjmują ;), ale dałem radę.... Jedyne czego się boję, że mimo brania leków kiedyś mi odwali....

[pycioslawa]

W moim przypadku niestety nie da się nie zauważyć to po pierwsze, a po drugie nie chcę tego ukrywać, bo czuję się wtedy bardzo nieswojo.

[cezary123]

[quote=pycioslawa post_id=607180 time=1593597661 user_id=9668]
a po drugie nie chcę tego ukrywać, bo czuję się wtedy bardzo nieswojo.
[/quote]
Może za mało jeszcze przeżyłaś sytuacji, w których czułabyś się bardzo nieswojo, kiedy wszyscy w pracy wiedzą. Ale wszystko przed Tobą. Pracy poważnej będziesz szukać za parę lat dopiero.

W życiu trzeba grać, bo inaczej się utonie.

[Digital]

[quote=pycioslawa post_id=607180 time=1593597661 user_id=9668]
W moim przypadku niestety nie da się nie zauważyć to po pierwsze, a po drugie nie chcę tego ukrywać, bo czuję się wtedy bardzo nieswojo.
[/quote]

To znaczy jak? Przecież nie wejdą do twojej głowy i nie odczytają, że leczysz się psychiatrycznie :D Ludzi są miliardy i każdy inny, nikt nie myśli o każdym w kategoriach wariat czy zdrowy. Prawdopodobnie nikt by nawet nie podejrzewał gdybyś sama nie powiedziała. Nie ma po co sobie wkręcać podobnych rzeczy.