Czy wierzysz w Boga?

[Marionetka]

każdy interpretuje trochę inaczej Biblię. Ja mam kilka swoich ulubionych cytatów. Jestem protestantką. Jeżdzę na konferencje chrześciajańskie, życie nie jest nudne. Choć w tej chwili troche odpadłam, trochę mnie lęki przygniotły i nie mam siły wołać do Boga . ;/

[dami79]

Ja osobiście jestem ateistą. Pokładam swoje nadzieje życiowe w nauce. Nigdy mnie nie zawiodła. Bóg to halucynacja słabych umysłów, nie potrafiących wziąć odpowiedzialności za swoje życie.

P.S. Szczerze zachęcam wszystkich wierzących do modlenia się o swoje zdrowie psychiczne. Jednocześnie proszę odstawić leki. Dokładnie wiem gdzie się wówczas znajdziecie. W ciemnej dupie.

[maniek123]

oczywiscie chcialem dodac ze moja wielka sile do zycia posiadam wlasnie od Boga i dziekuje Ci za to Boze ze mna zawsze jestes.

[Petruccio]

[quote="dami79"]Bóg to halucynacja słabych umysłów, nie potrafiących wziąć odpowiedzialności za swoje życie. [/quote]
A co ma piernik do wiatraka? Rozumiem, że z takim uproszczeniem łatwiej ci żyć.

[cezary123]

[quote="dami79"] Bóg to halucynacja słabych umysłów, nie potrafiących wziąć odpowiedzialności za swoje życie.
[/quote]
A jakiego Ty "Boga" odrzucasz w tym momencie i na rzecz "czego"? Jakiś ludzki obraz?

A jak weźmiemy w całości odpowiedzialność za swoje życie i uroimy sobie, że to my a jesteśmy jedynym celem i sensem Istnienia a nie Transcendentalny Wieczny Bóg Stwórca i Zbawiciel, to Odwieczny Bóg, który istniał bez początku i końca przestanie na nas czekać w Niebie?

Trzy ćwierci do śmierci, dwie ćwierci do śmierci, jedna ćwierć... :wink:

[Mika07]

[quote=michal1418 post_id=179068 time=1355375814 user_id=6697]
Taka mała ankieta :) z ciekawości...proszę się wpisywać,tak albo nie



TAK
[/quote]

Tak :)

[tylkoktoś]

Wierzę że istnieje,duchowo cały czas go poszukuję.

[cezary123]

Bozia na razie zajęta coraz bardziej przyrastającą masą tłumów zmarłych istot i nie ma czasu. Okienko teraźniejszości to prowizorka, żeby za bardzo nie absorbować nowych świadomości taką rzeczywistością. Przeminie i odkładamy na później. Reinkarnacji jako metody rozwiązania problemu, po długich debatach ze świętymi, aniołami i zainteresowanymi zmarłymi nie przyjęto, stąd chwilowa przerwa w życiu dla wielu w raju na Ziemi. :angelic-cyan:





Wierzę, że potencjalny Byt Najwyższy ma oprócz problemów Wszechświata też kosmicznie ciekawe Życie. Oby żył wiecznie. :angelic-flying:

[cezary123]

Najlepsi coache świata mogliby mu tylko pozazdrościć. :mrgreen:

[Erratas]

Wierzę w Bogów Ojców stworzycieli niebios i ziem, jedynej rzeczy widzialnej i niewidzialnej. I w wielu Panów Jezusów Chrystusów, Synów Bożych wielorodzonych, którzy z Ojca są zrodzeni po jedynym wieku. Bogowie z Bogów, Światła ze Światłości, Bogowie prawdziwi z Boga prawdziwego. Stworzeni, a nie zrodzeni. Podrzędni Ojcom, a przez nich wszystko się stało. Oni to dla nas ludzi i dla naszego zbawienia zstąpili z nieb i za sprawą Duchów Świętych przyjęli ciało z dziewic i stali się ludźmi. Ukrzyżowani również za nas, pod Poncjuszami Piłatami, zostali umęczeni i pogrzebani. Trzeciego dnia zmartwychwstali jak oznajmia Pismo. Wstąpili do Nieba i siedzą po prawicach Bogów Ojców. I powtórnie przyjdą w chwałach sądzić żywego i umarłego; a Królestwo Ich nie będzie końca.

Wierzę w Duchów Świętych, Panów i Ożywicieli, którzy od Ojców i Synów pochodzą, którzy z Ojcami i Synami wspólnie odbierają uwielbienia i chwały; którzy mówili przez proroka. Wierzę w wszystkie, święte, powszechne i apostolskie Kościóły. Wyznaję wszystkie Chrzty na od­puszczenie grzechu. Oczekuję wskrzeszenia umarłego. I żywotów wiecznych w przyszłych światach. Amen.

[Erratas]

Oto symbol religii z której została wzięta powyższa modlitwa.



[img]https://i.imgur.com/hAvsU8h.png[/img]



Religia ta nazywa się multikatolizmem.

Uwzględnia ona istnienie wszechświatów równoległych oraz inne inkarnacje Chrystusa niż Jezus.

[einsam]

Wierzę w Boga.To Jezus i jego aniołowie uzdrowili mnie z uzależnienia od Benzodiazepin,które trwało około 10 lat.

[Kefas]

[quote=dami79 post_id=186813 time=1357462692 user_id=4644]
Ja osobiście jestem ateistą. Pokładam swoje nadzieje życiowe w nauce. Nigdy mnie nie zawiodła. Bóg to halucynacja słabych umysłów, nie potrafiących wziąć odpowiedzialności za swoje życie.

P.S. Szczerze zachęcam wszystkich wierzących do modlenia się o swoje zdrowie psychiczne. Jednocześnie proszę odstawić leki. Dokładnie wiem gdzie się wówczas znajdziecie. W ciemnej dupie.
[/quote]
Niemożliwym jest pokładać nadzieję życiowe tylko w nauce. Wytłumaczę to na procesie który zaszedł gdy pisałeś posta- założyłeś że wszyscy wierzący mają halucynacje i słabe umysly.....Np. skąd tylu geniuszów ze schizofrenią? Np. ten John Nash ? Czy Albert Einstein? Czy słynni chorzy naukowcy są obrazą dla nauki? Jesteś najbardziej wierzącym w choroby człowiekiem.

[cezary123]

Nasze całe życie to tylko mikroskopijny i chwilowy proces na tle Kosmosu, ale też i zależny od pierwszych reakcji jądrowych i chemicznych miliardy lat temu w gwiazdach i gorącej materii przed gwiazdami. Nie da się wziąć odpowiedzialności za kształt dzisiejszego świata i życia i postaci istot. To zależy od procesów nadludzkich. Mogło wszystko zupełnie inaczej się ułożyć według innych praw fizyki i stałych fizycznych.

Trzeba czasem mieć pretensje do Stwórcy za to jakie ustalił warunki miliardy lat temu i co z tego teraz wynikło czy się zlepiło w postaci istot.

[einsam]

Wierzę w Boga.Dziś przyjąłem Go w komuni świętej.On odpuścił mi wszystkie grzechy i wlał w moje serce pokój i zbawienie.

[shadowman]

Istnieje coś takiego co ludzie nazywają "bogiem''. Siła sprawcza która zainicjowała Wielki Wybuch, ewolucję, reinkarnację itd. Ludzie natomiast jak się wydaje od zawsze potrzebowali czegoś z czym mogliby się zidentyfikować, odróżnić od innych, "gorszych". Dlatego wymyślili religie, by czcić na swój sposób bóstwo. Wiele ścieżek wiedzie do "Niego", ale dla mnie Bóg nie potrzebuje żadnych modlitw i całej reszty obrzędów. Wręcz przeciwnie, "oczekuje od nas" byśmy zerwali z wszystkimi ograniczeniami, które narzucają nam np autorytety, religie, czy poglądy polityczne.

[Jaskolka]

Tak

[amigo]

U mnie wiara łączy się z powstaniem psychozy.

Wierzę... Ale bardzo delikatnie.

[karuna]

NIE

[Józef80]

Nie wierzę. Przyjmuję tylko punk naukowy, jak nauka odkryje coś nadprzyrodzonego to uwierzę.