Postautor: valkiria » śr mar 09, 2022 1:06 am
Gdy upadłość narodów wpycha słabszych do wojny.
Obnażyć można wszystkich bogobojnych.
Wierzyli przed konfliktem w Boga,a tam gdzie przeszli,tylko śmierć i trwoga.
Idą na przeciw siebie zwaśnione narody,pochowamy wszystkich tu w przydrożne groby.
I damy swym kobietom,z dziećmi uciec z kraju..
Sami będąc pod bronią,które bronić mają.
Wypniemy piersi,ponad kamizelki,ta ziemia pragnie krwi,z bohaterów wielkich.
Bohaterem tylko ten spoza zagranicy,temu co wyrósł z tej ziemi bohaterstwo niczym.
Mamy ją we krwi,więc łatwo nam walczyć i umierać gdy trzeba.
Wspomnij mnie w opowieści ot po prostu nieraz.
By każdy następny,chciał oddać swą dusze,na wojny szalę,
wiedząc że za kraj możne odejść w chwale.
Wiedzmy tylko tyle że bardziej od przelanej własnej krwi,
chcemy krwi najeźdźcy.
Skąpmy się w szkarłacie,inaczej tu nie chcemy.
i co by się nie działo,jest taka potrzeba
by za śmierć w dobrej sprawie pójść szybko do nieba.
I dziwnym trafem gdy jest jedna wojna,każda ze stron
prosi o coś Boga.