Co Wam się ostatnio śniło?

[jojo]

Co Wam się ostatnio śniło?

Mi ostatnio śnił się mój zmarły na raka Tata. Tłumaczyłam mu, że nie żyje, a on powiedział, że żyje. W końcu Tata powiedział mi, że minęły trzy lata od czasu jego operacji i nowotwór nie wrócił. Żałuję, że tak było tylko we śnie. W rzeczywistości mój Tata zmarł kilka miesięcy po operacji. Nie miał szans.

Bardzo często śni mi się mój zmarły Dziadek- tłumaczę mu, że nie żyje, ale nic do niego nie dociera. Dość często w tym śnie otoczenie nie wie, że ma do czynienia ze zmarłą osobą.

[cento3]

[i][size=85]Słuchaj jojo! To znaczy że Twój tata żyje! Bo jest tamten świat! Życie po śmierci... [color=#0040BF]kapujesz?[/color][/size][/i]

[jojo]

[b]cento3[/b], wiem o co Ci chodzi, jestem jednak ateistką.

A skoro już mówimy o innych światach, gdy miałam pierwszą psychozę to kładłam się spać w ubraniu, bo wierzyłam że jak śpię, to przenoszę się do innych wymiarów.

[cento3]

[i][size=85]Trudno! Szkoda! Ateizm nie jest żadną filozofią. Ale Twój tata tak jakby chciał Ci powiedzieć we śnie: ...[u]ja żyję![/u][/size][/i]

[jojo]

Czasami bardzo żałuję, że to tylko sny. Żałuję, że nie istnieją inne światy, w których nasi zmarli mogliby żyć. Ateizm jest dla mnie filozofią. Moje sny są przejawem tęsknoty za zmarłym Ojcem i żalu, że jego życie nie mogło się inaczej potoczyć. Ostatnio słyszałam o szczepionce na glejaka, na to zmarł mój Tata, ponoć jest skuteczna. Co rusz mówi się o nowych metodach zwalczania nowotworów. Niestety mój Tata nie doczekał się przełomu w walce z rakiem.

[MAdzialena]

A mi się śniło, że latałam... Było cudownie...

[jojo]

Ostatnio śniło mi się, że jakaś kotka się okociła. Jeden czarny kociak mi się spodobał i chciałam go wziąć. Właściciele kotów zamierzali gdzieś pojechać. Chciałam zadzwonić do mojej Mamy z komórki, ale nie mogłam. Chciałam jej wysłać SMS-a, ale się nie udało. Wiedziałam, że Mama nie chce trzeciego kota, ale wierzyłam, że jakoś zmienię jej zdanie.

W realu wiem, że moja Mama za nic w świecie nie wzięłaby trzeciego kota. Wystarczą nam dwa koty. :)

[jojo]

Ostatnio miałam dwa dziwne sny.



W pierwszym mieszkaliśmy w małym domku w lesie. W okolicy kręcił się młody niedźwiedź. Odstraszałam go. Moja Mama nie bacząc na misia, wypuściła nasze dwa koty na dwór. Moja Mama zaczęła oswajać niedźwiedzia. Bezgłośnie wezwałam Tatę na pomoc. Tak samo mi odpowiedział- spytał się mnie czy Mama jest na grzybach. Odpowiedziałam Mu, że Mama próbuje oswoić niedźwiedzia. Potem obok domu zaczął się pożar. Mama nie zwracała na niego uwagi, próbowałam go ugasić. Na koniec powiedziałam do Mamy: ,,To przez Ciebie zachorowałam na schizofrenię". I obudziłam się.



W drugim śnie- na Ziemi wymazywano z pamięci złe wspomnienia. Pewna dziewczyna należała do ruchu oporu. Dopadł ją ojciec i usunął jej wspomnienia o matce, która zginęła w wypadku samochodowym. Człowiek z ruchu oporu przypomniał dziewczynie o stracie.

[cento3]

[url]http://www.sennik.biz/[/url]

[i]Też mi się coś plecie kiedy śpię w nocy. Miewam też bardzo nieprzyjemne sny. Raczej nigdy nie miałem przyjemnego snu, odprężającego. Trudno. Sen jest przedsionkiem śmierci![/i]

[jojo]

[b]Cento3[/b], to źle, że niedobrze sypiasz. To jak sypiasz ma wpływ na Twoje funkcjonowanie w ciągu dnia. Jak się wyśpisz, to jesteś wypoczęty. Może miewasz złe sny, bo coś Cię martwi?

[cento3]

[i]Tak matrwi mnie "coś". Nie powiem co choćby mnie krajali. Kiedyś miałem fajne sny, jak byłem dzieckiem; ale też nie zawsze.[/i]

[jojo]

Ostatnio śniło mi się, że mieszkałam w domu z Mamą i Tatą (Tata był zdrowy i żywy). Brałam psychotropy. Nagle okazało się, że mam zdolności parapsychiczne. Pierwsza była telekineza i podpalanie różnych przedmiotów siłą woli pod wpływem gniewu. Przekonałam moich rodziców, że mam zdolności parapsychiczne. Zaczęłam się zastanawiać, czy omamy słuchowe nie są przypadkiem telepatią. Chciałam brać psychotropy co drugi dzień, Mama mówiła, że mam je brać codziennie. We śnie doszłam do wniosku, że miałam psychozę, mimo zdolności parapsychicznych. I zdecydowałam się brać psychotropy, wiedząc że one nie hamują zdolności parapsychicznych. Śniło mi się też że Galactus (postać z komiksów) przywrócił mi moje nadludzkie moce, które mi wcześniej odebrał.

[cento3]

[i]Kurcze jakie ciekawe masz sny jojo. Może mogłabyś napisać książkę o tym wszystkim.[/i]

[jojo]

[b]Cento3[/b], te sny to skutek czytania komiksów, książek science fiction i oglądania filmów o podobnej tematyce. Poza tym gdzieś tam w środku nie mogę pogodzić się z diagnozą schizofrenii i z tym, że nie mam zdolności parapsychicznych. Do 19 roku życia- czasu pierwszej nieleczonej psychozy- wierzyłam, że jestem telepatką.





Ciekawe czy te sny przetrwają jak lekarz zwiększy mi dawkę kventiaxu (to samo co ketrel) i czy znowu będę jak zombie- bez uczuć i snów. Jestem przeciwko dużym dawkom leków, zwłaszcza że wciąż jestem w remisji i nie mam urojeń. Na szczęście w przyszłym roku zmienię lekarza.

[Petruccio]

Ja miałem cudowny sen... Byłem na egzotycznej wycieczce w ciepłych krajach. Pływałem pod wodą bez wstrzymywania oddechu. Woda była ciepła i przejrzysta - nie szczypała w oczy. Czułem się bezpiecznie. Więcej takich snów...

[piotr111]

Ja mam bardzo czesto sny erotyczne i to różnych plenerach tak poza tym ostatnio śniło mi się ,że byłem pilotem bombowca w czasie wojny...zajeb... sen. A że lubie latać choć nie jako pilot a jedynie pasażer[zdaża mi się od czasu do czasu choć nie zbyt czesto] byłem bardzo zadowolony z tego snu.

[MAdzialena]

[quote="piotr6"]Ja miałem cudowny sen... Byłem na egzotycznej wycieczce w ciepłych krajach. Pływałem pod wodą bez wstrzymywania oddechu. Woda była ciepła i przejrzysta - nie szczypała w oczy. Czułem się bezpiecznie. Więcej takich snów...[/quote]
Ojj, to musiał być piękny sen :)

[jojo]

Mi się niedawno śniło, że znowu wylądowałam w podstawówce, miałam chodzić tam rok, aby odrobić jakieś zaległości. Otaczały mnie małe dzieci, przeważały dziewczynki. Traktowały mnie normalnie, mimo że byłam od nich o wiele starsza. Znów uczyłam się chemii i fizyki, rozwiązywałam równania matematyczne. Miałam jakieś książki z biblioteki szkolnej, do oddania. Potem się zbuntowałam i uświadomiłam sobie, że już nie muszę chodzić do szkoły. Wbrew mojej Mamie, zapomniałam o egzaminach i zerwałam z nauką w podstawówce. :lol:

[MAdzialena]

hihi :) Jak w "Ferdydurke" :) tyle że umiałaś się zbuntować! grutuluję:)

[mii]

A mi się ostatnio śnił kosmita który powiedział 'Zawładnołem Tobą' :lol: