Postautor: cezary123 » ndz gru 25, 2022 1:55 pm
Beki nie ma i to z co najmniej dwóch powodów: raz, że potworna zbrodnia, drugi raz, że wykonano karę śmierci na sprawcach.
Sprzeciw przeciwko karze śmierci wymaga naprawdę mocnych nerwów i silnej etyki.
Z drugiej strony, jak przywrócimy karę śmierci, to nie przywróci to życia ofiarom a sądy będą skazywać na śmierć i zabijać formalnie jak leci i winnych i mniej winnych i przez pomyłki czy manipulacje, bez głębszego wnikania w sens, bo prawo pozwala. Prawo nigdy i pod żadnym pozorem nie pozwala zabijać.
"Moc nie struchlała. W Wigilię w Połańcu zapanowała zmowa milczenia.
Cała wieś była na pasterce. Radowali się z narodzin Jezusa. A osiemnastoletnia, ciężarna Krysia, jej mąż Staszek i 12-letni Miecio umierali, brutalnie zamordowani przez pijanych sąsiadów w drodze z kościoła".
(...)
Krystyna Łukaszek, jej mąż Stanisław Łukaszek oraz młodszy brat, Mieczysław Kalita, nagle opuścili nabożeństwo. Chwilę wcześniej do dziewczyny podeszła jedna z sąsiadek. – Krycha, twój ojciec rozrabia w domu po pijaku, wracajcie szybko do chałupy – szepnęła na ucho 18-latce.
(...)
Po trwającym rok procesie zapadł wyczekiwany wyrok. 10 listopada 1979 roku Sąd Wojewódzki w Tarnobrzegu z siedzibą w Sandomierzu skazał 51-letniego Jana Sojdę, 37-letniego Józefa Adasia, 30-letniego Jerzego Sochę i 31-letniego Stanisława Kulpińskiego na karę śmierci. 18 świadków zostało skazanych za składanie fałszywych zeznań na kilka lat więzienia.
(...)
Wyrok nie był prawomocny. Obrońcy skazańców złożyli rewizję do Izby Karnej Sądu Najwyższego. W apelacji wytknęli prokuratorom masę błędów, w tym rzekome wymuszanie zeznań siłą czy niepoprawne przeprowadzenie wizji lokalnej. 5 lutego 1982 roku Sąd Najwyższy zdecydował o podtrzymaniu kary śmierci dla Sojdy i Adasia. Wyrok Sochy zmieniono na 25 lat więzienia, a Kulpiński otrzymał 15 lat. 23 listopada tego samego roku w Areszcie Śledczym przy ulicy Montelupich w Krakowie Jan Sojda i Józef Adaś zostali powieszeni".
https://wiadomosci.wp.pl/moc-nie-struchlala-w-wigilie-w-polancu-zapanowala-zmowa-milczenia-6845210962324224a
"Sprawa połaniecka, zbrodnia połaniecka – potoczna nazwa jednej z głośniejszych zbrodni kryminalnych z okresu PRL. Jej motywem była zemsta, a sprawcy działali w przekonaniu, że z uwagi na swój stan majątkowy i specyfikę środowiska nie poniosą odpowiedzialności[2]. Zbrodnia miała miejsce na szosie z Połańca do pobliskiej wsi Zrębin (ówcześnie w województwie tarnobrzeskim, obecnie w województwie świętokrzyskim) w Boże Narodzenie (w nocy z 24 na 25 grudnia) 1976 r., a jej ofiarami byli: 18-letnia Krystyna Łukaszek (z d. Kalita) będąca w piątym miesiącu ciąży, jej brat, 12-letni Mieczysław Kalita oraz jej mąż, 25-letni Stanisław Łukaszek. Sprawcami morderstw byli Jan Sojda i Józef Adaś (na których wykonano wyroki śmierci) oraz dwaj spowinowaceni z nimi mężczyźni, skazani na karę wieloletniego pozbawienia wolności.
(...)
Odniesienia do „sprawy połanieckiej” w kulturze
W oparciu o tę sprawę, zwaną „sprawą połaniecką”, powstała książka Wiesława Łuki, reportażysty tygodnika „Prawo i Życie”, Nie oświadczam się[17]. Autor przez półtora roku trwania procesu sądowego publikował na łamach tygodnika serię reportaży z sali sądowej i kilku wsi pod Połańcem, z których pochodzili świadkowie zbrodni. Powstał także film (Zmowa) na podstawie scenariusza Wiesława Łuki, a w reżyserii Janusza Petelskiego, natomiast Roman Bratny napisał powieść pod tytułem Wśród nocnej ciszy, a także przedstawienie teatralne. O sprawie pisali też inni dziennikarze, m.in. Hanna Krall. Sprawa została przedstawiona w serialu dokumentalnym Paragraf 148 – Kara śmierci, w odcinku Wśród nocnej ciszy. Wzmianka o tej sprawie pojawia się także w kryminałach Zygmunta Miłoszewskiego Ziarno prawdy oraz Mariusza Czubaja R.I.P.
O zbrodni traktuje utwór polskiego zespołu metalowego Voidhanger zatytułowany „Silent Night, Deadly Night (25.12.1976)” z albumu The Antagonist (2012)[18]".
https://pl.wikipedia.org/wiki/Sprawa_po%C5%82aniecka
"Wśród nocnej ciszy"
Roman Bratny
"To wszystko zaczęło się w Polsce. W latach siedemdziesiątych. Była taka "pasterka", było trzydziestu milczących, zaprzysiężonych świadków zbrodni. Autentyczne są tu słowa aktu oskarżenia, niejeden dialog na sali sądowej i w śledztwie. (...)
Wytworem autorskiej wyobraźni są postacie Bolka, Anusza, Proboszcza... Groźnym świadectwem miejsca i czasu niechże więc będzie to, że [b]jedyne akcenty optymizmu i szacunku dla człowieka wymagały autorskiej wyobraźni, gdy cała reszta, budząca wstręt i grozę, jest fotografią zaistniałej rzeczywistości.[/b] Tu, w Polsce.
(z "Posłowia" Romana Bratnego)
https://lubimyczytac.pl/ksiazka/66787/wsrod-nocnej-ciszy
https://www.youtube.com/watch?v=tMPcZ_8nSAM
https://youtu.be/JJ3HyfEvU44