..myślę więc czasem by przyjąć na bliżej nieokreślony czas jakąś osobę pod dach w ramach obmyślania wzajemnie strategii co realnie może się przydać a co warto wysłać w kartony lub do zsypu - zatem czasem mam otwarte uszy i oczy na osoby, które by szukały odskoczni lub potrzebowaly by zmienić lojalizacje..
Tylko właśnie..
Czy to wg Was ma sens?
Próbowaliście łączyć relacje mimo diagnozy i być może świadomości, że nie zawsze jedno drugie może zrozumieć..
Czy deal pt. Masz gdzie spać za np wspólnie oczyszczony czy pomalowany /wspolnie/ 1mkw przestrzeni to dobry deal?
Jak wyłapać z tłumu raczej ciche i spokojne osoby a nie takie, które zapragną robić swój show czując wolność spuszczonego łańcucha